„Tusk dąży do zmonopolizowania władzy i to dużym kosztem.” „PO to dziś wojsko Donalda Tuska. Jeden wódz, który trzyma w ręku wszystkie decyzje, nie ma oponentów. Ta logika wycinania doprowadziła do ściany. Wódz jest sam.”
Niby to wszystko już od dawna wiemy. Ale po raz kolejny zaskakuje mnie to, że o Tusku gorzej nawet niż politycy konkurencyjnego PiS mówią jego dawni bliscy współpracownicy. Wszak oni go dobrze znają. I wcale nie osłabia to ostrości ich tez.
[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/szuldrzynski/2010/02/06/machiavelli-przed-komisja-sledcza-w-pieknej-garsonce/]skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]
Ron Asmus znów dostarcza wielkich emocji. Tym razem międzynarodowych. I nie chodzi o słynne już pytanie, które Lech Kaczyński Radosławowi Sikorskiemu. (Czy zna Pan Rona Asmus? Tak? Zaprotokołować, powiedział, że zna Rona Asmusa.)
Teraz pewnie pan prezydent chciałby, aby znielubiany przez niego Sikroski poznał go z tym całym Asmusem. Dlaczego? Wszystkiemu winna nowa książka Asmusa „Mała wojna, która wstrząsnęła światem”. Asmus opisuje w niej wiele nieznanych dotąd szczegółów wojny Rosji z Gruzją w 2008 roku, w której bądź co bądź „walczył” Lech Kaczyński. Jak pisze Gazeta Wyborcza, Asmus ujawnia, że Bush rozważał nawet zbombardowanie atakujących Gruzinów Rosjan. Asmus stawia też miłą Kaczyńskiemu tezę: „Nie tylko Rosja ponosi odpowiedzialnośc za wojnę z Gruzją. Ponosi ją również Zachód.”