Sprawa Olewnika osierocona

Z policji odchodzą szefowie grup wyjaśniających porwanie i zabójstwo oraz popełnione błędy

Publikacja: 30.06.2010 03:31

Dom, w którym mieszkał Krzysztof Olewnik

Dom, w którym mieszkał Krzysztof Olewnik

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Dwaj kluczowi dla śledztwa w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika funkcjonariusze: wicedyrektor Centralnego Biura Śledczego i szef policyjnej grupy dochodzeniowej inspektor Dariusz Rudy oraz naczelnik Biura Spraw Wewnętrznych z Olsztyna (jego nazwisko musi pozostać w tajemnicy), odchodzą z policji. I to w chwili, kiedy odnajdują się być może przełomowe dla sprawy dowody.

– To cios dla ciągłości postępowania. Pracę tych policjantów oceniamy bardzo wysoko, dzięki nim odnaleziono ważne dokumenty – mówi „Rz” mecenas Ireneusz Wilk, pełnomocnik rodziny Olewników.

Specjalna policyjna grupa kierowana przez inspektora Rudego od dwóch lat wraz z prokuratorami z Gdańska pracuje nad jedną z najbardziej tajemniczych spraw ostatnich dekad. Ustala m.in., czy za lokalnymi bandytami, którzy porwali Olewnika, ktoś stał. W tym czasie zdobyto nowe dowody, m.in. wskazujące, że porwanie wyglądało inaczej, niż ustalili śledczy w 2006 r.: Krzysztof nie został uprowadzony z domu.

Druga policyjna grupa kierowana przez szefa olsztyńskiego BSW bada błędy policjantów, którzy nieudolnie poszukiwali porwanego. To ona kilkanaście dni temu odnalazła w Komendzie Wojewódzkiej w Radomiu akta operacyjne, które mogą być istotne dla sprawy.

– Prokuratura od 2008 r. domagała się akt operacyjnych z Radomia. Dzięki uporowi policjantów z CBŚ i BSW udało się je odnaleźć – mówi „Rz” śledczy znający sprawę.

W śledztwie może więc nastąpić przełom. Tymczasem z pracy odchodzą szefowie obu policyjnych grup. Dlaczego?

Jak „Rz” dowiedziała się nieoficjalnie, Rudy przechodzi do CBA w Szczecinie. – Złożył dokumenty, chce odejść, procedura trwa – usłyszeliśmy w Komendzie Głównej Policji.

Niemal w tym samym czasie na emeryturę odchodzi szef grupy BSW. Policjanci z BSW wyjaśniali m.in. nieprawidłowości podczas sekcji zwłok Olewnika w 2006 r. w Olsztynie. Wraz z prokuraturą ustalili, że biegły robiący ekspertyzę DNA zataił badania, z których wynikało, że szczątki nie należą do Krzysztofa. Dlatego konieczna była ekshumacja i nowe badanie.

– Jednego podkupiło CBA, drugi idzie na emeryturę i obie grupy zostały bez dowódców. To może się odbić na śledztwie – mówią „Rz” policjanci.

Jak na decyzję obu funkcjonariuszy zareagowała Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku prowadząca główne śledztwa w sprawie porwania? – Niezwykle ceniłem sobie współpracę z wicedyrektorem CBŚ. Odchodzi niezwykle doświadczony policjant – mówi Zbigniew Niemczyk, wiceszef tej prokuratury.

Podobnie ocenia sprawę poseł Andrzej Dera, wiceszef sejmowej komisji śledczej ds. Olewnika. – Jestem zaniepokojony, że odchodzą kluczowi policjanci badający sprawę Olewnika. Będę się starał wyjaśnić, czy robią to z własnej woli, czy może są jakieś inne powody – mówi „Rz”. Z samymi zainteresowanymi nie udało nam się skontaktować.

[ramka][srodtytul]Co badają śledczy[/srodtytul]

Krzysztof Olewnik, syn biznesmena z branży mięsnej, został uprowadzony w 2001 r. i zamordowany dwa lata później. Bezpośredni sprawcy zostali skazani, ale w zbrodnię mogło być zamieszanych więcej osób. Gdańska prokuratura bada porzucone wcześniej wątki. Zarzuty postawiła Jackowi K., wspólnikowi ofiary. Śledczy wyjaśniają też zaniedbania popełnione w głównym śledztwie (zarzuty za błędy mają trzej policjanci). Inni prokuratorzy badają tajemnicze zgony w więzieniach trzech porywaczy (w tym szefa gangu Wojciecha Franiewskiego).

[i]—graż[/i][/ramka]

Dwaj kluczowi dla śledztwa w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika funkcjonariusze: wicedyrektor Centralnego Biura Śledczego i szef policyjnej grupy dochodzeniowej inspektor Dariusz Rudy oraz naczelnik Biura Spraw Wewnętrznych z Olsztyna (jego nazwisko musi pozostać w tajemnicy), odchodzą z policji. I to w chwili, kiedy odnajdują się być może przełomowe dla sprawy dowody.

– To cios dla ciągłości postępowania. Pracę tych policjantów oceniamy bardzo wysoko, dzięki nim odnaleziono ważne dokumenty – mówi „Rz” mecenas Ireneusz Wilk, pełnomocnik rodziny Olewników.

Pozostało 84% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo