Łagiewniki – 120 tys. wiernych na uroczystościach

Mimo deszczu ok. 120 tys. pielgrzymów przeżywało beatyfikację w Łagiewnikach

Aktualizacja: 02.05.2011 03:28 Publikacja: 02.05.2011 03:07

Bp Jan Zając w Łagiewnikach z relikwiarzem zawierającym krew papieża Jana Pawła II

Bp Jan Zając w Łagiewnikach z relikwiarzem zawierającym krew papieża Jana Pawła II

Foto: AP

– To nic, że ulica św. Faustyny, która tu prowadzi, jest stroma. Gdzie indziej mogłabym być w święto Miłosierdzia i w dniu wyniesienia na ołtarze naszego papieża, skoro nie udało się pojechać do Rzymu? – pyta Dorota Małecka spod Nowego Sącza, która, nie zwracając uwagi na deszcz, uczestniczyła w niedzielnych uroczystościach w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.

W każdą pogodę

Olga i Michał Królikowie wraz z trójką małych dzieci przejechali nocą ok. 500 km, by być tam w niedzielę. Przybyli z Dusznik pod Poznaniem. Ich dwuletnia córka ma na imię Faustyna.– Dla nas to sanktuarium jest ważne z powodu kultu Miłosierdzia Bożego, no i to miejsce, które wybrał Jan Paweł II – mówią. – Przyjechaliśmy modlić się w intencji wszystkich rodzin i całego świata. Niepokoi nas to, co się dzieje w kraju – dodają. Zabrali płaszcze przeciwdeszczowe i osłony na wózki. Dlatego ulewa nie przeszkadzała ich rocznej córce Olimpii, która zasnęła w trakcie uroczystości.

Na błonia wokół bazyliki w Łagiewnikach, gdzie dzięki telebimom można było obejrzeć część transmisji uroczystości w Watykanie, dotarli też wierni z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Sosnowcu. I oni nie wyobrażają sobie, że mogłoby ich tu zabraknąć. – Jestem tu w dniu Miłosierdzia Bożego już po raz 16. – mówi pani Bogusława, uczestniczka pielgrzymki.

– Czy nasz papież odwołałby wizytę w kraju z powodu deszczu? Na pewno nie, dlatego my przyjedziemy do niego w każdą pogodę. Tu czujemy się bliżej Watykanu – zapewnia Andrzej Dąbrowicz z Gdyni, który do Krakowa dotarł z grupą znajomych. – Mam termos z herbatą, a wokół bazyliki na straganach nie brak gofrów i szaszłyków z grilla, jeśli zasłabnę – dodaje. Nad morze zabierze stąd „to, co w sercu".

Listy do raju

Podczas mszy w Łagiewnikach na ołtarz polowy wniesiono relikwie nowego błogosławionego. Ampułkę z krwią Jana Pawła II przekazał kustoszowi sanktuarium bp. Janowi Zającowi kard. Stanisław Dziwisz.

11 czerwca zostanie złożona w ołtarzu nowego kościoła w Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!".

Z pierwszej okazji publicznego uczczenia relikwii cieszyli się nie tylko pielgrzymi znad Wisły. Cherubina i Ronaldo Farralesowie z Filipin do sanktuarium przyjechali z powodu święta Miłosierdzia Bożego. Ronaldo od ośmiu lat pracuje jako informatyk w Warszawie. W Łagiewnikach był już kilka razy. Dla jego żony i jej mamy Conception, która specjalnie przyjechała z Manili, to pierwsza taka wizyta.

Na uroczystości zabrali też dwóch synów i córkę. – To ważne, żeby mogli tu być – zapewniają.

Pamiątki z Łagiewnik zabrała ze sobą 30-osobowa grupa pielgrzymów z Indonezji. Ich przewodnik Willy Djohary zabierze pątników także do Wadowic.

– Cieszymy się, że jesteśmy tu w dniu ogłoszenia Jana Pawła II błogosławionym, ale ważne jest także samo Sanktuarium Miłosierdzia – podkreśla. – Potem ruszamy do Fatimy, do

Lourdes i do Rzymu. Wielu uczestników tej wyprawy oszczędzało przez lata, by tu dotrzeć. W niemal 250-milionowej Indonezji nas, katolików, jest tylko niecałe 3 procent.

– Nie dziwi mnie, że przyjeżdżają tu z daleka. Słyszałam, że ksiądz prowadzący proces beatyfikacyjny Ojca Świętego wciąż dostaje listy zaadresowane „Jan Paweł II, raj". Każdy ma mu za co dziękować – twierdzi Dorota, studentka Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie. – Ja też czuję się w Łagiewnikach bliżej Ojca i bliżej nieba – zaznacza.

Dlatego tak jak inni cieszyła się, gdy bp Zając błogosławił czcicieli Bożego Miłosierdzia relikwiami Jana Pawła II.

Msze dziękczynne za beatyfikację Jana Pawła II odprawiano w całym kraju. W tej na rynku w Wadowicach uczestniczył premier Donald Tusk. I tu mimo ulewy dotarły tysiące wiernych.

Wystawy i koncerty

W sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej mszę celebrował kardynał Marian Jaworski, jeden z najbliższych przyjaciół papieża. Przed mszą poświęcił obraz błogosławionego Jana Pawła II, a po nabożeństwie wierni wyruszyli na tutejsze Dróżki Matki Bożej, zabierając ze sobą ten wizerunek. Kustosz sanktuarium Damian Muskus: – W ten sposób Ojciec Święty po raz pierwszy jako błogosławiony wyjdzie na swoje umiłowane dróżki.

Kalwaryjskie uroczystości zainaugurowało w sobotę nocne czuwanie modlitewne. Podobne odbyło się m.in. w Krakowie i Niegowici – pierwszej parafii Karola Wojtyły.

Wierni świętowali beatyfikację także w Gdańsku i w łódzkiej archikatedrze. Górale i turyści przybyli do zakopiańskiego sanktuarium na Krzeptówkach, aby wspólnie oglądać transmisję z Rzymu. Na wieść o ogłoszeniu Jana Pawła II błogosławionym wierni zaczęli bić brawo.

W zakopiańskim kościele św. Krzyża zorganizowano z kolei koncert „Santo subito – jazzmani Janowi Pawłowi II".

Z beatyfikacji cieszył się też podczas wieczornego koncertu Kraków. Tu na Rynku Głównym w widowisku „Wracam do was – Błogosławiony Jan Paweł II" obok orkiestry symfonicznej wystąpili m.in. Zakopower, Kayah i Zbigniew Wodecki.

Blisko 1500 szczecinian brało udział we mszy beatyfikacyjnej dzięki telebimom ustawionym na Jasnych Błoniach. Tu było słonecznie, ale chłodno, dlatego przydały się koce. – Jestem wzruszona, długo czekałam na ten dzień – mówiła ze łzami w oczach Janina Jadczak.

Na Jasnych Błoniach otwarto także wystawę przygotowaną przez IPN, która opowiada o związkach Ojca Świętego ze Szczecinem. W tym miejscu w 1987 roku papież odprawił mszę w intencji pomorskich rodzin.

W katedrze św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy odbył się w niedzielę wieczorem koncert „Niech lampy naszej wiary nie gasną". Po nim pokazano film – wspomnienie papieskich wizyt w regionie kujawsko-pomorskim w 1991 r. i w 1999 r..

O 21.37 zebrani na bydgoskim Starym Rynku zaśpiewali ulubioną pieśń papieża – „Barkę".

Co zostanie po uroczyście świętowanej beatyfikacji? – Każdy sam musi odpowiedzieć na to pytanie – mówi bp Jan Zając. – Dla mnie to umocnienie w drodze, na którą wprowadził nas Jan Paweł II. Warto nią iść z większym entuzjazmem, na miarę nowego błogosławionego.

gka, pap

 

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej