Manifestacją w prezydencję

Związek zapowiada wielki protest podczas obejmowania przewodnictwa w UE przez Polskę

Aktualizacja: 12.05.2011 09:24 Publikacja: 12.05.2011 05:33

Demonstracja w Warszawie w kwietniu 2009 r. związkowców NSZZ „S” Stoczni Gdańskiej przeciwko likwida

Demonstracja w Warszawie w kwietniu 2009 r. związkowców NSZZ „S” Stoczni Gdańskiej przeciwko likwidacji stoczni

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

30 czerwca Warszawa zakończy przygotowania do zaczynającej się następnego dnia polskiej prezydencji w UE. Do stolicy na spotkania i konferencje, wystawy i koncerty zjadą unijni delegaci i dziennikarze. Ale tego dnia na ulice miasta wyjdą też związkowcy „S": górnicy, stoczniowcy, hutnicy, kolejarze, pracownicy budżetówki.

– Chcemy pokazać elitom UE, że ta „zielona wyspa dobrobytu", jak przedstawia Polskę Donald Tusk, to mit, że kraj boryka się z olbrzymimi problemami, a rząd nie ma pomysłu na ich rozwiązanie – mówi „Rz" Krzysztof Dośla, członek Komisji Krajowej NSZZ „S".

Działacze „S" domagają się m.in. podniesienia płacy minimalnej, czasowego obniżenia akcyzy na paliwo oraz zwiększenia świadczeń socjalnych i grupy osób nimi objętych.

– Wychodzimy na ulice, bo ludziom żyje się coraz gorzej, a rząd nie chce rozmawiać o sposobie rozwiązania problemów. Na Komisji Trójstronnej nie ma dialogu, jest dyktatura rządu – twierdzi Roman Gałęzowski, szef „S" w Stoczni Gdańskiej. I wytyka premierowi Tuskowi, że choć jego partia podkreśla solidarnościowe korzenie, „od ideałów Sierpnia '80 dawno odeszła".

Związkowcy mówią „Rz", że „skoro premier nie chce słuchać postulatów związkowców, to teraz cała Europa usłyszy ich protest. Do stolicy, jak zakłada związkowa centrala, ma zjechać 30 – 40 tys. protestujących. Licznie swój udział zapowiedzieli stoczniowcy, działacze „S" górniczej i branży energetycznej, prawdopodobnie pojawią się  przedstawiciele central związkowych z krajów Unii Europejskiej.

– Nie chciałbym przewidywać, co się zdarzy 1 lipca w  związku z protestami – mówi „Rz" Konrad Niklewicz, rzecznik polskiej prezydencji. – Rolą rządu jest zagwarantować, by wydarzenia związane z prezydencją odbywały się bez zakłóceń.

Do Warszawy ma zjechać ok. 30 – 40 tys. protestujących – zakłada centrala „Solidarności"

Ale o protestach związkowców z „S" Europa usłyszy już wcześniej – 19 maja podczas Europejskich Dni Morza współorganizowanych przez Komisję Europejską. Do Gdańska przyjadą unijni delegaci, wśród nich Maria Damanaki, komisarz ds. gospodarki morskiej i rybołówstwa. Przed budynkiem filharmonii, gdzie odbywać się będzie konferencja „Polityka morska – ludzie mają pierwszeństwo", demonstrację zorganizują stoczniowcy.

– To, co robi polski rząd, to kpina. Nie mamy polityki morskiej, a jak wygląda pierwszeństwo ludzi, widzimy w upadłościach stoczni – mówi „Rz" Krzysztof Dośla.

25 maja zaś „S" organizuje manifestacje w 16 miastach wojewódzkich. Kulminacja protestu ma nastąpić jesienią. Związkowcy planują we wrześniu zorganizować w Warszawie manifestację związkowców z całej Europy. Liczą, że weźmie w niej udział ponad 100 tys. osób. Jak dowiedziała się „Rz", zaproszenie na nią najprawdopodobniej dziś wystosuje Piotr Duda, lider „S", na zaczynającej się w Atenach Europejskiej Konferencji Związków Zawodowych.

– Spodziewam się, że niektórym zależy, by ta prezydencja wypadła źle – powiedział wczoraj dziennikarzom premier Donald Tusk. Zaznaczył, że organizowania manifestacji zakazać nie można. – Jeśli ktoś będzie chciał w czasie prezydencji zaszkodzić – nie Tuskowi, ale zaszkodzić Polsce i naszemu narodowemu wizerunkowi – to intuicja mi podpowiada, że Polacy ocenią to bardzo krytycznie – dodał.

– Nie krytykujemy prezydencji. Ale są problemy, o których trzeba mówić i szukać rozwiązań – mówi „Rz" Kazimierz Grajcarek z KK NSZZ „S".

30 czerwca Warszawa zakończy przygotowania do zaczynającej się następnego dnia polskiej prezydencji w UE. Do stolicy na spotkania i konferencje, wystawy i koncerty zjadą unijni delegaci i dziennikarze. Ale tego dnia na ulice miasta wyjdą też związkowcy „S": górnicy, stoczniowcy, hutnicy, kolejarze, pracownicy budżetówki.

– Chcemy pokazać elitom UE, że ta „zielona wyspa dobrobytu", jak przedstawia Polskę Donald Tusk, to mit, że kraj boryka się z olbrzymimi problemami, a rząd nie ma pomysłu na ich rozwiązanie – mówi „Rz" Krzysztof Dośla, członek Komisji Krajowej NSZZ „S".

Pozostało 83% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo