Stworzenie jawnego rejestru ma zapobiec możliwościom obrotu skradzionymi zabytkami.
– To pomoże nam ścigać kradzieże dóbr kultury – podkreśla Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości.
Rejestr będzie dostępny w Internecie. Każdy będzie mógł do niego zajrzeć i sprawdzić, czy np. zabytkowy obraz, który chce kupić, nie został przypadkiem wcześniej skradziony.
Projekt ustawy o rzeczach znalezionych, który zakłada m.in. powstanie krajowego rejestru utraconych dóbr kultury, przygotował resort sprawiedliwości. Ale rejestr ma stworzyć i prowadzić minister kultury. Wpisów będzie dokonywał na wniosek policji, prokuratora czy właściciela utraconego obiektu.
Do rejestru mają trafić wszystkie skradzione (np. z muzeów lub kościołów) dzieła sztuki, które są w rejestrze zabytków, muzealia, materiały biblioteczne i materiały archiwalne. Na stronie internetowej znajdzie się zdjęcie przedmiotu i jego opis. – Rejestr będzie obejmował zabytki utracone po wejściu w życie ustawy – wyjaśnia prokurator Wiktor Tulej z Ministerstwa Sprawiedliwości.