Reklama

Rejestr skradzionych zabytków

Powstanie specjalny rejestr, w którym znajdą się skradzione zabytki

Publikacja: 17.11.2011 01:13

Rejestr skradzionych zabytków

Foto: materiały prasowe

Stworzenie jawnego rejestru ma zapobiec możliwościom obrotu skradzionymi zabytkami.

– To pomoże nam ścigać kradzieże dóbr kultury – podkreśla Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości.

Rejestr będzie dostępny w  Internecie. Każdy będzie mógł do niego zajrzeć i sprawdzić, czy np. zabytkowy obraz, który chce kupić, nie został przypadkiem wcześniej skradziony.

Projekt ustawy o rzeczach znalezionych, który zakłada m.in. powstanie krajowego rejestru utraconych dóbr kultury, przygotował resort sprawiedliwości. Ale rejestr ma stworzyć i prowadzić minister kultury. Wpisów będzie dokonywał na  wniosek policji, prokuratora czy właściciela utraconego obiektu.

Do rejestru mają trafić wszystkie skradzione (np. z muzeów lub kościołów) dzieła sztuki, które są w rejestrze zabytków, muzealia, materiały biblioteczne i materiały archiwalne. Na stronie internetowej znajdzie się zdjęcie przedmiotu i jego opis. – Rejestr będzie obejmował zabytki utracone po wejściu w życie ustawy – wyjaśnia prokurator Wiktor Tulej z Ministerstwa Sprawiedliwości.

Reklama
Reklama

Liczba pozycji w rejestrze będzie zależała od aktywności złodziei dzieł sztuki, ale też skuteczności policji. Ta ostatnia ma sukcesy, np. odzyskała obraz Moneta „Plaża w Pourville" skradziony w Poznaniu.

Wpis do jawnego rejestru oznacza, że nabywca zabytkowego obrazu czy woluminu nie będzie się mógł zasłaniać niewiedzą. – Dzisiaj to się zdarza – mówi „Rz" policjant ścigający złodziei dzieł sztuki. – Ktoś kupuje skradzioną figurkę, trzyma ją w domu, a po trzech latach twierdzi, że nabył w dobrej wierze i staje się jej właścicielem przez zasiedzenie.

Po wprowadzeniu nowych przepisów legalne zostanie właścicielem skradzionego zabytku będzie niemożliwe. Jak nowy wykaz będzie miał się do już istniejącego – od 2004 r. w wersji elektronicznej – krajowego wykazu zabytków skradzionych i wywiezionych za granicę, który prowadzi Ośrodek Ochrony Zbiorów Publicznych? – Mamy nadzieję, że nasz rejestr, gdzie jest ponad 9,8 tys. obiektów, będzie dopełnieniem wykazu, który ma powstać – mówi Robert Pasieczny z ośrodka. Dodaje, że najczęściej zgłaszane są kradzieże obrazów, rzeźb i artystycznego rzemiosła.

Ile zabytków od czasów powojennych (nie licząc zaginionych podczas wojny) jest obecnie skradzionych? Nikt nie wie.

Do dziś nie odnaleziono takich perełek" jak obraz „Zdjęcie z krzyża" przypisywany Rubensowi z ok. 1620 r. (skradziony 1973 r. z kościoła w Kaliszu) czy „Madonna z Dzieciątkiem" z 1530 r. (ukradziona w 1995 r. z kościoła w Sulmierzycach). Nieznany jest też los pierwodruku dzieła Mikołaja Kopernika z 1543 r. – zginął w 1998 r. z Biblioteki PAN w Krakowie.

Marek Lengiewicz z domu aukcyjnego Rempex ocenia, że pomysł jest dobry. – Nie będzie się można już tłumaczyć, że kupiłem, bo nie wiedziałem, że to rzecz skradziona – mówi. I zaznacza, że dzisiaj właściciele są często przekonani, że mają legalny obiekt. – Do domów aukcyjnych trafia niewiele zarejestrowanych zabytków, za to bardzo duży problem stanowią przedmioty skradzione.

Stworzenie jawnego rejestru ma zapobiec możliwościom obrotu skradzionymi zabytkami.

– To pomoże nam ścigać kradzieże dóbr kultury – podkreśla Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Ujęcia wody oligoceńskiej potrzebne bardziej niż kiedykolwiek wcześniej
Kraj
Ponad 2300 zgłoszeń z profilu Stop Cham Warszawa. „To utrudnia pracę policjantom”
Kraj
Poradziecka wyrzutnia pocisków pod Warszawą? Służby już na miejscu
Kraj
Kolejne rekordy na Lotnisku Chopina. Tylu pasażerów nie było jeszcze nigdy
Reklama
Reklama