Prezydentowi nie podoba się wniosek prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o odwołanie naczelnego prokuratora wojskowego gen. Krzysztofa Parulskiego i zastąpienie go przez płk. Jerzego Artymiaka. Bronisław Komorowski sugeruje, że szybko nie podejmie decyzji w tej sprawie. To oznacza, że konflikt na szczycie prokuratury nie zostanie szybko rozwiązany.
– Nie rozumiem dlaczego, zanim Krajowa Rada Prokuratury zajęła się kwestią, już są wnioski natury personalnej, które w moim przekonaniu tylko pogłębiają kryzys w prokuraturze, a nie go rozwiązują – mówił prezydent Bronisław Komorowski. W ten sposób odniósł się do wniosku Seremeta.
Prezydent podkreślał, że w sytuacji konfliktu wewnętrznego w prokuraturze nie chce stawać po żadnej ze stron. – Dymisje prokuratora generalnego i naczelnego prokuratora wojskowego to środki ostateczne, które mogą jeszcze bardziej destabilizować sytuację w prokuraturze – mówił Komorowski. Uważa, że konieczne są zmiany ustawowe, a nie personalne.
Takie stanowisko oznacza wsparcie dla gen. Parulskiego. – Sam fakt, że prezydent stawia na równi prokuratora generalnego i jego zastępcę, który dopuścił się jego publicznej krytyki pokazuje, kto jest mu bliższy – mówi nieoficjalnie jeden z prokuratorów.
Podobnie odbierany jest pomysł, by mediować w tej sprawie miała Krajowa Rada Prokuratury, której szefem jest prokurator Edward Zalewski. Od dawna jest on w konflikcie z Seremetem.