PO i PSL liczą pieniądze

Częściowe emerytury – na nie koalicjanci się zgadzają. Pytanie, czy dogadają się co do wysokości świadczeń

Aktualizacja: 23.03.2012 02:46 Publikacja: 23.03.2012 00:48

Donald Tusk przed posiedzeniem Komisji Trójstronnej otrzymał kwiaty od działaczek m.in. OPZZ i „S”.

Donald Tusk przed posiedzeniem Komisji Trójstronnej otrzymał kwiaty od działaczek m.in. OPZZ i „S”. Na spotkaniu ze związkowcami i pracodawcami premier przedstawiał rządowy projekt reformy emerytalnej

Foto: PAP, Tomasz Gzell Tomasz Gzell

Po ostrym sporze temperatura wokół reformy emerytalnej opada. Koalicjanci przestali się kłócić i zaczęli liczyć. Na stole pozostało pięć możliwości rozwiązania emerytalnego pata.

1

Pierwsza i najpewniejsza to dopłaty do przedszkoli. Zgadzają się na nie dwie strony. W przyszłym roku budżet wyda dodatkowe 0,5 mld zł na ten cel. Zgodnie z zapowiedzią minister edukacji Krystyny Szumilas pieniądze w formie celowych dotacji mają się pojawić od września przyszłego roku. Dzięki temu przedszkola mają być dla rodziców tańsze.

2

Drugą, właściwie przesądzoną sprawą są pieniądze z budżetu dla osób prowadzących firmy lub ubezpieczonych w KRUS, które wychowują dzieci. Pozytywnie odniósł się wczoraj do tego pomysłu minister finansów Jacek Rostowski.

Obecnie budżet opłaca składki na emerytury (od kwoty wynoszącej 60 proc. średniej pensji) tylko za osoby przebywające na urlopach wychowawczych. Oznacza to, że dostają je wyłącznie osoby zatrudnione na etatach. PO i PSL deklarują, że takie rozwiązanie obejmie także pozostałe osoby, które nie mają prawa do takiego urlopu.

3

Główne negocjacje dotyczą tzw. częściowych emerytur. Kompromis jest możliwy, bo obie strony zgadzają się na to rozwiązanie. Teraz ustalają szczegóły. Platforma proponuje, aby wcześniej na emeryturę mogły przechodzić osoby między 63. a 65. rokiem życia, które nie mają pracy albo chcą z niej stopniowo rezygnować. PSL uważa jednak, że to rozwiązanie powinno objąć także osoby młodsze (od 60. roku życia).

W obu przypadkach świadczenie byłoby niskie. Resort finansów uważa, że powinno stanowić 30 proc. wypracowanej emerytury. Jak policzył Piotr Lewandowski, główny ekonomista Instytutu Badań Strukturalnych, byłoby to 10 – 15 proc. ostatniej pensji. – Dla nas to nie do przyjęcia, bo oznaczałoby głodowe świadczenie – mówi Krzysztof Kosiński, rzecznik PSL. Dodaje, że ludowcy są gotowi rozmawiać o częściowych emeryturach, które wynosiłyby co najmniej połowę pełnej emerytury, na co już wcześniej PO nie mówiła stanowczego „nie".

Jacek Rostowski z ministrem pracy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem liczą warianty wcześniejszego zakończenia aktywności zawodowej. – Nie chodzi o to, by przechodzić wcześniej na dużo niższą emeryturę, ale by pozwolić starszej osobie mniej pracować, ale dalej pracować – mówi Rostowski.

4

Ludowcy zastrzegają, że warunkiem ich zgody na emerytury częściowe jest gwarancja dopłaty do kapitału emerytalnego dla osób wychowujących dzieci. Uważają, że budżet powinien dopłacić im około 20 – 30 tys. Początkowo PO kategorycznie to wykluczała. Niewykluczone jednak, że twarda postawa koalicjanta zmusi ją do uwzględnienia tej kwestii. W grę mogą wchodzić także inne pomysły. – Uważam, że najrozsądniejszym wyjściem z tej sytuacji byłoby zrezygnowanie z dopłat dla matek, a przeznaczenie tych pieniędzy na stworzenie systemu opieki dla dzieci – mówi „Rz" Joanna Kluzik-Rostkowska (PO), była minister pracy.

5

Poza agendą negocjacji jest już właściwie propozycja ludowców, aby zatrzymać proces wydłużania wieku emerytalnego w 2020 r. i podnieść go jedynie o dwa lata – do 62 lat dla kobiet i 67 dla mężczyzn. Taka propozycja jest dla premiera Tuska nie do przyjęcia, bo oznaczałaby ogromne ustępstwo w forsowanej przez niego reformie.

O koncepcjach kompromisu Waldemar Pawlak i Donald Tusk mieli rozmawiać wczoraj po posiedzeniu Komisji Trójstronnej.

Eksperci i politycy spodziewają się, że jeśli góry nie wezmą emocje, kompromis może zostać zawarty jeszcze w tym miesiącu.

Po ostrym sporze temperatura wokół reformy emerytalnej opada. Koalicjanci przestali się kłócić i zaczęli liczyć. Na stole pozostało pięć możliwości rozwiązania emerytalnego pata.

Pierwsza i najpewniejsza to dopłaty do przedszkoli. Zgadzają się na nie dwie strony. W przyszłym roku budżet wyda dodatkowe 0,5 mld zł na ten cel. Zgodnie z zapowiedzią minister edukacji Krystyny Szumilas pieniądze w formie celowych dotacji mają się pojawić od września przyszłego roku. Dzięki temu przedszkola mają być dla rodziców tańsze.

Pozostało 85% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo