PSL liczy straty po aferze

Ludowcy są załamani. Skandal z taśmami niweczy wszystkie ich dotychczasowe działania. Są też źli na Tuska, że dodatkowo ich pogrąża

Publikacja: 20.07.2012 03:13

PSL liczy straty po aferze

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Ludowcy obawiają się, że afera taśmowa może odbić się na ich sile politycznej. Dotychczas pozwalali sobie względem Platformy na wiele, wiedząc, że są jej niezbędni do rządzenia. A Donald Tusk w części spraw im ustępował. To się może zmienić.

– A szło nam tak dobrze – żalą się posłowie PSL, głęboko przy tym wzdychając.

Rzeczywiście ostatnie miesiące to fala wzmożonej aktywności ludowców. Walczyli oni z koalicjantem o zmiany w reformie emerytalnej i udało im się sporo ugrać. Pakiet ustaw społecznych, kolejne pakiety deregulacyjne, przygotowywane przez Ministerstwo Gospodarki, własny projekt prawa prasowego. I najważniejsza inicjatywa, w którą się zaangażowali, i wiele wskazywało, że swój cel osiągną: zablokowanie pomysłu ministra sprawiedliwości reorganizacji najmniejszych sądów rejonowych.

Pozycja PSL w koalicji po aferze taśmowej będzie słabsza. Ale PSL jest PO potrzebne

– W poniedziałek mieliśmy zaprezentować efekty naszej akcji zbierania podpisów pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą ws. sądów rejonowych, którą prowadziliśmy w 79 miastach w Polsce. W czwartek miało być kolejne spotkanie w sprawie deregulacji, chcieliśmy też wyjść z akcją ulgi podatkowej na książki – wylicza rzecznik partii Krzysztof Kosiński.

Zamiast tego PSL od poniedziałku się tłumaczy. Wtedy to „Puls Biznesu" opublikował pogrążające ludowców nagrania rozmowy Władysława Łukasika, byłego szefa Agencji Rynku Rolnego, i Władysława Serafina, szefa kółek rolniczych. Rozmowa dotyczy m.in. wykorzystywania stanowisk dla własnych korzyści czy omijania ustawy kominowej. W efekcie przez ostatnie dni tematem we wszystkich mediach był nepotyzm, kumoterstwo i nieetyczne postępowanie działaczy i polityków PSL. – Dwóch kretynów postanowiło się ponagrywać, a teraz my wszyscy musimy za to świecić oczami – mówi „Rz" anonimowo ludowiec.

Nastroje w partii dodatkowo pogorszyła postawa premiera Donalda Tuska, który przyjmując dymisję ministra rolnictwa Marka Sawickiego, postanowił sam stanąć tymczasowo na czele resortu. Ludowcy potraktowali to jako swoiste wotum nieufności. Zwłaszcza że o tym, iż na razie ich kandydat nie obejmie ministerstwa, dowiedzieli się dopiero z konferencji prasowej premiera.

– Pozycja przetargowa PSL w koalicji spadnie, na pewno będzie mniej skuteczny i bardziej wycofany, jeśli chodzi o własne pomysły. Ale ludowcy nadal są Platformie potrzebni, bo dziś alternatywą dla koalicji z PSL są wcześniejsze wybory – uważa dr Robert Alberski, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego. Jego zdaniem ludowcy są sami sobie winni, że nie zapanowali nad wewnętrznymi rozgrywkami w partii. A te będą się teraz przed jesiennymi wyborami w partii nasilać. Wczoraj Pawlaka skrytykował Janusz Piechociński, jego konkurent do funkcji szefa PSL.

– Uczciwi ludowcy muszą się wstydzić za partię. Czas na nowe PSL, także nowego prezesa – stwierdził Piechociński.

Ludowcy obawiają się, że afera taśmowa może odbić się na ich sile politycznej. Dotychczas pozwalali sobie względem Platformy na wiele, wiedząc, że są jej niezbędni do rządzenia. A Donald Tusk w części spraw im ustępował. To się może zmienić.

– A szło nam tak dobrze – żalą się posłowie PSL, głęboko przy tym wzdychając.

Pozostało 86% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo