Już siedem dużych miast planuje budowę parkingów w partnerstwie publiczno-prywatnym. Samorządy – z pomocą profesjonalnych doradców – doszły do wniosku, że to przedsięwzięcie w tej formule jest bardziej opłacalne niż baseny, stadiony czy nawet szpitale.
Warszawa zaprosiła właśnie do negocjacji inwestorów, którzy chcieliby stawiać parkingi w ośmiu atrakcyjnych lokalizacjach w stolicy (m.in. pod placami: Trzech Krzyży, Konstytucji, Bankowym, czy ulicą Emilii Plater) łącznie na 2,5 tys. miejsc dla samochodów. Na oferty ratusz czeka do 28 listopada.
Stolica może stanowić sporą konkurencję dla innych miast, które zaplanowały podobne inwestycje. Poznań już dwukrotnie próbował wybrać partnera do budowy parkingów – bezskutecznie. Nie było ofert. Urzędnicy usprawiedliwiali się wówczas m.in. przeciekami od dużych firm, które nie chcą startować w kraju, bo „szykują się na Warszawę".
Olsztyn też się obawia, czy znajdą się chętni.
– W Warszawie najpewniej wystartują najlepsi, nam zostaną średniaki – słyszymy od samorządowców Olsztyna, który przygotowuje się dopiero do rozmów z inwestorami. Tam władze miasta chcą budować w centrum wielopoziomowy parking naziemny w zamian za koncesję na użytkowanie go przez ok. 30 lat. Zaplanowały na to ok. 90 mln zł. Procedura wyboru partnera ma ruszyć na początku 2013 roku.