Wnioski o zbadanie niektórych zapisów ustawy złożyły rady Warszawy i Krakowa. Według radnych zbadane powinny zostać kryteria decydujące o obowiązku płacenia i otrzymywania janosikowego oraz zasady obliczania wysokości rocznej raty janosikowego.
Na dzisiejszym posiedzeniu Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie zapowiedzieli swą obecność samorządowcy. Przyjdzie m.in. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
– Nie chcemy całkowitej likwidacji janosikowego, ale zależy nam na tym, by urealnić te wydatki – mówi rzeczniczka stołecznego ratusza Agnieszka Kłąb. – Chodzi o to, by liczyć nie tylko zameldowanych mieszkańców, lecz realną liczbę osób np. wynajmujących mieszkania. Już teraz wiemy, że w przyszłym roku Warszawa będzie musiała zapłacić na rzecz biedniejszych gmin 792 mln zł, czyli tyle, ile w mieście wydawane jest rocznie na pomoc społeczną. Za te pieniądze można by też wybudować nową przeprawę przez Wisłę.
Nadzieję na to, że część przepisów Trybunał uzna za sprzeczne z konstytucją, ma również pełnomocnik komitetu, który zbierał podpisy pod projektem zmiany ustawy o janosikowym, Rafał Szczepański.
– Trzymamy kciuki – mówi. – Warto podkreślić, że my jesteśmy za solidaryzmem, ale nowoczesnym, a nie tym rodem z minionej epoki, że jeśli ktoś ma więcej, to trzeba mu po prostu zabrać. Przecież jeśli bogate samorządy przez janosikowe wpadną w kłopoty finansowe, odbije się to również na tych mniejszych.