We wtorek wieczorem w regionie nie kursowały 73 pociągi; w środę - jak poinformował Witold Trólka z urzędu marszałkowskiego w Katowicach - nie wyjdą 92 pociągi. - Udało się jednak zapewnić komunikację zastępczą w miejsce odwołanych pociągów; część połączeń międzywojewódzkich przejmą natomiast Przewozy Regionalne - powiedział Trólka.
Rzecznik spółki PKP Polskie Linie Kolejowe Maciej Dutkiewicz powiedział, że decyzja o odwołaniu 92 pociągów i zorganizowaniu w ich miejsce komunikacji zastępczej była podjęta przez przewoźnika w porozumieniu z zarządcą infrastruktury kolejowej.
- Dzięki temu rozkład jazdy został urealniony, czyli oparty na realistycznych przesłankach. Oznacza to, że rozkład został dostosowany do możliwości taborowych przewoźnika i liczby jego pracowników - wyjaśnił Dutkiewicz. Jak poinformował, w środę do 6 rano na trasy w regionie wyjechało 45 pociągów; bez większych opóźnień.
Według urzędu marszałkowskiego w środę rano zanotowano opóźnienia dwóch pociągów: Katowice - Lubliniec (o 15 minut) i Kędzierzyn-Koźle - Gliwice (o 28 minut).
Od środy do końca grudnia Przewozy Regionalne mają obsługiwać trasy z Częstochowy do Piotrkowa Trybunalskiego i Kielc, z Kędzierzyna-Koźla do Gliwic i Raciborza oraz ze Strzelec Opolskich do Gliwic. Honorowane będą bilety obu przewoźników.