S. zwolnił kobietę, gdyż 26 marca 2013 r. wywiesiła na ogrodzeniu fabryki firanek, w której był wiceprezesem, dwie flagi z symbolami „Solidarności". Prokuratura Rejonowa w Legnicy zarzuciła mu dyskryminowanie pracownicy ze względu na jej przynależność do związków zawodowych.

Przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Rud Miedzi NSZZ „S" Józef Czyczerski pisał w tej sprawie do kanclerz Angeli Merkel i prezydenta Niemiec Joachima Gaucka.

- Za dyskryminację uznano przyjęcie przez pracodawcę, że wywieszenie flag związkowych w ramach solidaryzowania się z ogólnopolskim protestem organizowanym 26 marca 2013 r. przez NSZZ „S" i zawiadomienie policji o zdjęciu flag przez pracodawcę stanowiło ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych dające podstawę do dyscyplinarnego zwolnienia z pracy - poinformowała prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka legnickiej Prokuratury Okręgowej. Akt oskarżenia śledczy skierowali do sądu we wtorek.

Zwolniona z pracy była członkiem „S" objętym szczególną ochroną (na mocy art. 32 ustawy o związkach zawodowych), co oznacza, że pracodawca bez zgody zakładowej organizacji związkowej nie mógł rozwiązać z nią umowy o pracę.

Michael S. nie przyznaje się do winy. Wyjaśnia, że pracownicę zwolnił, gdyż nie przestrzegała zarządzenia o zakazie wywieszenia flag.