Problemami pożycia z narcyzem promowane są dzisiejsze „Wysokie Obcasy", dodatek do „Gazety Wyborczej". Na okładce czytamy „Czy związek z narcyzem jest możliwy?". W środku odpowiedź: nie po stokroć nie, drogie panie uciekajcie od narcyzów jak najszybciej, to koszmar. Odpowiedzi udziela niejaki N., któremu poświęcona jest opowieść Ewy, jego partnerki. N to narcyz właśnie, przypadek ekstremalny, mocny i pouczający. Czytając tego rodzaju opowieści, często zastanawiam się czy są one na pewno prawdziwe. Mocna historia, postaci poukrywane za imionami i inicjałami. Ale pewnie tak.
Przyznam jednak, że poczułem pewne rozczarowanie czytając „Wysokie Obcasy". Otóż N. to ekstremum i od takich gości rzeczywiście trzeba uciekać. Natomiast życie pełne jest przypadków lżejszych od N., ale też kłopotliwych. Nie wiem jak u Państwa, ale wokół mnie jest mnóstwo takich pół-narcyzów i ich partnerkom nie żyje się z tym lekko. Ale nie znaczy to, że chcą się rozstawać i rozwodzić. Chcą sobie z tym jakoś poradzić. I tutaj niestety WO nie podają ciekawych tropów. Sytuację trochę ratuje towarzyszący opowieści o N wywiad z psychoterapeutką Danutą Golec, ale rewelacyjnych podpowiedzi nie ma. Narcyz to koszmar i tyle.
Diagnoza jak dla mnie trochę zbyt jednoznaczna. Ale w dzisiejszej „GW" szukałem też jednoznacznych odpowiedzi. Na przykład w kwestii obniżki cen biletów kolejowych – przecież wkrótce dla przewoźników maja być obniżone stawki dostępu do torów. Ale w przeciwieństwie do kwestii narcyzów jasnej odpowiedzi nie znalazłem. Ceny pewnie spadną, ale tak właściwie to nie wiadomo. I bądź tu mądry...