Bronisław Komorowski, który przebywa obecnie z oficjalną wizytą w Ankara, podkreślił w wywiadzie dla radiowej Jedynki, że Polska i Turcja mają zbieżne stanowisko wobec wydarzeń na Ukrainie.
- Moje rozmowy z prezydentem Gülem i premierem Erdo?anem ujawniły daleko idącą zbieżność poglądów na to, co dzieje się na Ukrainie oraz co można zrobić, by próbować powstrzymać negatywny rozwój wydarzeń w tym kraju. Z satysfakcją odnotowuję, że władze tureckie stoją na stanowisku jednoznacznego poparcia dla zachowania integralności terytorium Ukrainy łącznie z Krymem - powiedział prezydent.
Podkreślił, że największym wyzwaniem naszego wschodniego sąsiada jest teraz utrzymanie narodowej spójności i solidarności na przekór podziałom językowym i politycznym. Podziałom, które są wykorzystywane do destabilizacji kraju.
- Są wyraźne tendencje zewnętrzne do destabilizowania sytuacji na Ukrainie wedle pewnych szwów politycznych albo etnicznych - powiedział Komorowski - Zachęcałbym do przełamania barier i szukania porozumienia sił Majdanu z siłami reprezentującymi w wymiarze politycznym Ukrainę wschodnią. Dziś sprawą zasadniczą dla Ukrainy jest znalezienie sojuszników w utrzymaniu ukraińskiego charakteru wschodniej części państwa - zanaczył.
Pytany, czy wierzy w deklaracje prezdyenta Putina o tym, że użyje wojska tylko w ostateczności, prezydent odpowiedział: