Polski rząd od wielu tygodni domaga się od Unii zaostrzenia sankcji wobec Rosji. Liczy, że to powstrzyma Kreml przed inwazją na Ukrainę. Jednak w środę „Rz" ujawniła, że szef największej polskiej firmy Dariusz Jacek Krawiec 22 maja weźmie udział w spotkaniu, któremu będzie osobiście przewodniczył Władimir Putin.
– Byłbym bardzo niezadowolony, gdybym się dowiedział, że prezes spółki z udziałem Skarbu Państwa, spółki, która zajmuje się produkcją i dystrybucją paliw, zaczął uprawiać geopolitykę. On jest odpowiedzialny za dobre funkcjonowanie firmy, za to bierze pieniądze – powiedział szef rządu. Wskazał także, że do Petersburga polecą wszyscy prezesi europejskich firm paliwowych.
Ministerstwo ?nie ingeruje
Rok temu stanowisko prezesa PGNiG straciła Grażyna Piotrowska-Oliwa, gdy podpisała z Gazpromem kontrakt na import gazu z 30-proc. upustem, ale w zamian za zgodę na podjęcie analizy wykonalności budowy gazociągu omijającego Ukrainę.
– Musiałam odejść właśnie dlatego, że kierowałam się interesem spółki, a nie geopolityką. Cieszę się, że od tego czasu premier zmienił stanowisko w tej sprawie – mówi „Rz" Oliwa-Piotrowska.
Od początku tego tygodnia najbliżsi współpracownicy Baracka Obamy przekonywali prezesów czołowych amerykańskich spółek do rezygnacji z wyjazdu do Rosji. Polskie władze na razie nie kontaktowały się w tej sprawie z Orlenem. Forum w Petersburgu traktują jak każde inne rozmowy biznesowe.