Jeżeli bowiem w państwie to, czy ktoś był funkcjonariuszem zbrodniczego systemu i zarazem reprezentantem interesów obcego mocarstwa, nie ma żadnego publicznego znaczenia i nie pociąga za sobą żadnych skutków prawnych, to nie widać powodu, aby na podobną tolerancję ze strony instytucji państwowych nie mogli również liczyć sprawcy innych, o wiele mniej ważnych, występków i afer. „Tam nie brak ludzi dzielnych, gdzie czci się najdzielniejszych" – pisał Arystoteles. Do jego słów należałoby dodać: „gdzie wychwala się łajdactwo, tam przybywa łajdaków".
III Rzeczpospolita miała i ma oczywiście wielu ojców. Za jej kształt odpowiadają przede wszystkim – jedni w większym, inni w mniejszym stopniu – konkretni politycy, ale również doradcy, eksperci, komentatorzy, publicyści, którzy czasem w otwartej debacie, czasem bezpośrednio, podsuwali politykom rozmaite – lepsze lub gorsze – idee, pomysły i rozwiązania. Tegoroczny jubileusz wydaje się dobrą okazją, aby ci z nich, którzy zdolni są do intelektualnej refleksji, podjęli się także trudu analizy własnych dokonań i własnego wkładu, pozytywnego i negatywnego – aby zdobyli się na swojego rodzaju rachunek sumienia z ich obywatelskiego zaangażowania.
Tu w sobotę można kupić elektroniczne wydanie „Rzeczpospolitej" z Plusem Minusem
Można też zaprenumerować weekendowe wydanie „Rzeczpospolitej" z Plusem Minusem