Obaj politycy komentowali w TVP doniesienia "Rzeczpospolitej" o propozycji zostania przewodniczącym Rady Europejskiej, jaką miał dostać premier Donald Tusk.
Zdaniem Rafała Grupińskiego, sam fakt, że polskiego szefa rządu bierze się pod uwagę przy tej okazji to "wyróżnienie nie tylko dla niego, ale także dla Polski". Przyznał jednak, że przed Tuskiem stoi trudny wybór.
- PO jest najważniejsza dla pana premiera i dla rządzenia Polską, natomiast myślę, że przy tak poważnej propozycji jednak interes Polski wydaje się być ważniejszy, niż interes partii - ocenił polityk w TVP Info
Dodał jednak, że PO nie grozi z tego powodu kryzys, a bycie szefem Rady Europejskiej nie musi oznaczać dla Tuska rezygnacji z przywództwa w partii.
- Na pewno PO by dobrze działała, nawet gdyby raz po raz były to raczej telefony z Brukseli, niż spotkania bezpośrednie w Warszawie - ocenił Grupiński.