Dokładnie tydzień temu prof. Bogdan Chazan otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę. Profesor miał 7 dni na odwołanie się od tej decyzji i dziś złoży wniosek odwoławczy od decyzji do sądu pracy.
Pełnomocnik profesora, mec. Jerzy Kwaśniewski mówi dla "Naszego Dziennika": - Zarzuty miasta sformułowane w protokole są całkowicie fałszywe, a wyciągnięte wnioski całkowicie sprzeczne z ustaleniami protokołu. Nie korespondują w żaden sposób z pierwszą częścią tego dokumentu. Miasto, wypowiadając umowę o pracę, powołuje się na utratę zaufania do prof. Chazana, a ta utrata zaufania miałaby płynąć z wniosków zawartych w protokole. Ale protokół jest fałszywy i wnioski w nim zawarte są sprzeczne z prawdą.
- Miasto wypowiedziało umowę o pracę wyłącznie dlatego, że prof. Bogdan Chazan posłużył się przysługującym mu prawem do sprzeciwu sumienia i odmówił wykonania aborcji. Gdyby ta sprawa nie została nagłośniona, miasto z całą pewnością takiej decyzji by nie podjęło - zaznacza adwokat.
Czytaj także: