Prof. Chazan chce wrócić do pracy w szpitalu

Prof. Bogdan Chazan złoży dziś do sądu pracy odwołanie od decyzji prezydent Warszawy, która dokładnie tydzień temu odwołała go z funkcji dyrektora Szpitala im. Świętej Rodziny.

Publikacja: 28.07.2014 13:36

Prof. Chazan chce wrócić do pracy w szpitalu

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski KS Krzysztof Skłodowski

Dokładnie tydzień temu prof. Bogdan Chazan otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę. Profesor miał 7 dni na odwołanie się od tej decyzji i dziś złoży wniosek odwoławczy od decyzji do sądu pracy.

Pełnomocnik profesora, mec. Jerzy Kwaśniewski mówi dla "Naszego Dziennika": - Zarzuty miasta sformułowane w protokole są całkowicie fałszywe, a wyciągnięte wnioski całkowicie sprzeczne z ustaleniami protokołu. Nie korespondują w żaden sposób z pierwszą częścią tego dokumentu. Miasto, wypowiadając umowę o pracę, powołuje się na utratę zaufania do prof. Chazana, a ta utrata zaufania miałaby płynąć z wniosków zawartych w protokole. Ale protokół jest fałszywy i wnioski w nim zawarte są sprzeczne z prawdą.

- Miasto wypowiedziało umowę o pracę wyłącznie dlatego, że prof. Bogdan Chazan posłużył się przysługującym mu prawem do sprzeciwu sumienia i odmówił wykonania aborcji. Gdyby ta sprawa nie została nagłośniona, miasto z całą pewnością takiej decyzji by nie podjęło - zaznacza adwokat.

Czytaj także:

Ratusz ostatecznie wyrzucił prof. Chazana

Czytaj także:

Pacjentka prof. Chazana przerywa milczenie

– Szpital w terminie siedmiodniowym złożył 16-stronicowy dokument zawierający uwagi i zastrzeżenia do protokołu miasta, był to dokument dyskutujący bardzo medycznym językiem z uwagami i spostrzeżeniami zawartymi w protokole. Miasto w 4 dni po złożeniu dokumentu doręczyło jednozdaniową odpowiedź, w której pani prezydent stwierdziła, że oddala wszystkie zarzuty. Nie podjęto dyskusji – podkreśla mec. Kwaśniewski.

Prof. Chazan może walczyć albo o przywrócenie do pracy, albo o odszkodowanie. Profesor podkreśla, że zamierza wrócić do Szpitala im. Świętej Rodziny.

Czytaj także:

Zmarło dziecko, którego aborcji odmówił prof. Chazan

Czytaj także:

Czy prof. Chazan zapłaci dziecku

W sprawie wypowiedział się anonimowo dla "Naszego Dziennika" jeden z sędziów sądu pracy.

Według niego prezydent Warszawy będzie musiała mieć mocne argumenty, aby obronić w sądzie swoją decyzję. W takich procesach, w razie wątpliwości, sądy pracy z reguły stają po stronie pracownika.

- Nie znam sprawy, opieram się tylko na relacjach prasowych, ale wynika z nich, że pełnomocnik prof. Chazana zgłasza pretensje wobec prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, że nie dopełniła procedury związanej ze zwolnieniem profesora. Chodzi o to, że kontrola w szpitalu nie została przeprowadzona do końca, a już wydano decyzję o zwolnieniu - tłumaczy.

- Jeśli sąd stwierdzi, że nie zostały wysłuchane jego (prof. Chazana - przyp.red.) argumenty przed podjęciem decyzji przez panią prezydent, to zwolnienie z pracy zostanie uchylone bez sprawdzania przez sąd innych kwestii - ocenia sędzia.

Dokładnie tydzień temu prof. Bogdan Chazan otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę. Profesor miał 7 dni na odwołanie się od tej decyzji i dziś złoży wniosek odwoławczy od decyzji do sądu pracy.

Pełnomocnik profesora, mec. Jerzy Kwaśniewski mówi dla "Naszego Dziennika": - Zarzuty miasta sformułowane w protokole są całkowicie fałszywe, a wyciągnięte wnioski całkowicie sprzeczne z ustaleniami protokołu. Nie korespondują w żaden sposób z pierwszą częścią tego dokumentu. Miasto, wypowiadając umowę o pracę, powołuje się na utratę zaufania do prof. Chazana, a ta utrata zaufania miałaby płynąć z wniosków zawartych w protokole. Ale protokół jest fałszywy i wnioski w nim zawarte są sprzeczne z prawdą.

Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne