Reklama

Złodziej usnął w samochodzie

Pod zarzutem włamania przed sądem stanie Mariusz P. Mężczyzna włamał się do auta, by ukraść radio. Podczas pracy usnął.

Publikacja: 31.07.2014 14:12

Pechowy złodziej włamał się do hyundaia na jednym z krakowskich osiedli. – Wybił boczną szybę, zabrał panel radia, termometr samochodowy, długopis oraz lampkę rowerową o łącznej wartości 100 zł – opowiada Bogusława Marcinkowska, rzecznik krakowskiej prokuratury.

Dźwięk wybijanej szyby usłyszał ochroniarz. Wezwał policję. Funkcjonariusze odnaleźli samochód, do którego się włamano. W środku spał mężczyzna.

- Nie było z nim kontaktu. Policjanci pomagali mu wydostać się na zewnątrz auta i  dopiero wtedy się obudził. Był pijany – mówi prok. Marcinkowska.

To był właśnie Mariusz P. Policjanci przeszukali mężczyznę. Znaleźli u niego rzeczy skradzione w samochodzie.

Mężczyzna usłyszał zarzut włamania. – Przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Powiedział, że włamał się do samochodu bo potrzebował pieniędzy na chleb – mówi prok. Marcinkowska.

Reklama
Reklama

Oskarżony był w przeszłości wielokrotnie karany sądownie, w tym za włamania. Teraz grozi mu do 15 lat więzienia.

Pechowy złodziej włamał się do hyundaia na jednym z krakowskich osiedli. – Wybił boczną szybę, zabrał panel radia, termometr samochodowy, długopis oraz lampkę rowerową o łącznej wartości 100 zł – opowiada Bogusława Marcinkowska, rzecznik krakowskiej prokuratury.

Dźwięk wybijanej szyby usłyszał ochroniarz. Wezwał policję. Funkcjonariusze odnaleźli samochód, do którego się włamano. W środku spał mężczyzna.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Wisła odbija od dna. Poziom wody rośnie. Prognozują „nawet” 18 centymetrów
Kraj
10 mln zł na promocję lotniska w Radomiu. Czy uda się ściągnąć przewoźników?
Kraj
Kontrowersyjna instalacja na stołecznym Placu Zbawiciela ma tworzyć prawdziwą tęczę z wody
Kraj
Rafał Trzaskowski do rządu? Kto na prezydenta Warszawy?
Reklama
Reklama