Końcówka medialnych wakacji - przegląd prasy Jarosława Gizińskiego

Początek ostatniego wakacyjnego tygodnia przynosi duży rozrzut tematów, którymi częstują czytelników główne polskie gazety i czasopisma.

Publikacja: 25.08.2014 08:33

Jarosław Giziński

Jarosław Giziński

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompala

Bodaj najbardziej nośna okazać się może publikacja tygodnika „Do Rzeczy", który w swoim materiale „Kulisy afery taśmowej" powraca do najgłośniejszego skandalu politycznego ostatnich miesięcy. Tym razem okazuje się, że uważany za jednego z głównych podejrzanych w sprawie, czyli przedsiębiorca Marek Falenta miał wiedzieć o podsłuchach już rok przed ich ujawnieniem i rzekomo nawet informował właściwe służby. Jak sie więc okazuje „wstrząsy wtórne" afery trwają nadal.

Jeśli jednak „Wprost" za swój temat okładkowy wybiera „Magię dla elit", czyli usługi wróżbitów i różnej maści magów dla polityków biznesmenów (a nawet podobno księży) to znaczy, że medialna waga tematu usycha. Czyżby czytelnicy byli już zmęczeni? Bo przecież redaktorzy „Wprost" zapewniali, że materiału do publikacji mają jeszcze na długie miesiące, jeśli nie lata.

Oczywiście brak afer politycznych w żadnym wypadku nam nie grozi, co udowadnia „Fakt" informując o rewelacjach związanych ze sprawą wiceministra infrastruktury Zbigniewa Rynasiewicza z PO. Otóż śledczy ustalili podobno, że dygnitarz (który wsławił się posiadaniem przez 20 lat „równoległej rodziny") za łapówki załatwiał kredyty - i to nawet spore, bo mogło chodzić o 70 mln zł.

Tematem, który odnotowały wszystkie gazety codzienne były uroczystości państwowe Ukrainy wciąż zmagającej się z podsycanym przez Rosję buntem na wschodzie kraju. „Gazeta Wyborcza" opisuje uroczystości w Kijowie jako przebiegające w cieniu „drugiej wojny ojczyźnianej", tym cięższej że rozgrywającej się w tle dramatycznych problemów gospodarczych i politycznych próbującego stanąć na nogi państwa. Jak zauważa „Rzeczpospolita" jedynym pozytywnym skutkiem serii dramatycznych wydarzeń u naszych wschodnich sąsiadów okazuje się wytworzenie prawdziwej świadomości narodowej Ukraińców, której po upadku ZSRR nie posiadali. „Putin twórcą narodu ukraińskiego" - pisze Jędrzej Bielecki.

Kolejny temat, który nadal powraca na łamy głównych gazet to możliwe europejskie ambicje głównych polityków PO. Co do Donalda Tuska to powszechną opinię na temat jego dalszej kariery streszcza komentarz Andrzeja Stankiewicza w „Rzeczpospolitej": Tusk zaszedł wysoko, ale wyżej pójść nie może. Za to „Gazeta Wyborcza" kontynuuje spekulacje na temat stanowiska szefa unijnej dyplomacji, po które mógłby sięgnąć Radosław Sikorski (który jak nie bez złośliwych uśmiechów relacjonowały weekendowe media będzie niedługo „właścicielem" oddzielnej wioski, która ma stać się obszar wokół jego dworku w). Jak dowodzą autorzy „GW" szanse Sikorskiego nadal są realne i zależą od brukselskich gier i przetasowań.

Nie wiem, czy jest to związane ze spodziewaną niedługo falą powrotów z wakacji, ale dwie gazety („Gazeta Wyborcza" i „Dziennik Gazeta Prawna") dużo miejsca poświęcają w swoich dzisiejszych wydaniach bezpieczeństwu na drogach, które w Polsce owszem, poprawia się, ale nadal jest znacznie poniżej średnich standardów „starej" Europy. „DGP" postuluje „ukrócenie chamstwa na drodze" - i chyba rzeczywiście samo zbudowanie lepszych dróg w Polsce nie wystarczy. „Jesteśmy trzykrotnie bardziej narażeni na śmierć na drodze niż Szwedzi czy Brytyjczycy" - przypomina „Wyborcza".

Bezpieczeństwo na drogach to rzecz ważna, ale jego eksponowanie to chyba wciąż jeszcze efekt politycznych wakacji. O tym, że nieuchronnie zbliżają się one do końca przypomina najnowszy sondaż preferencji politycznych „Rzeczpospolitej". Na razie bez większych zmian - wciąż prowadzi PiS przed PO (choć „nożyce"ich notowań już się nie rozjeżdżają), dalej SLD, Nowa Prawica, PSL i cały peleton „podprogowców". Sezon wyborów samorządowych już blisko, więc chyba i w tej dziedzinie możemy się spodziewać końca wakacyjnego letargu.

Bodaj najbardziej nośna okazać się może publikacja tygodnika „Do Rzeczy", który w swoim materiale „Kulisy afery taśmowej" powraca do najgłośniejszego skandalu politycznego ostatnich miesięcy. Tym razem okazuje się, że uważany za jednego z głównych podejrzanych w sprawie, czyli przedsiębiorca Marek Falenta miał wiedzieć o podsłuchach już rok przed ich ujawnieniem i rzekomo nawet informował właściwe służby. Jak sie więc okazuje „wstrząsy wtórne" afery trwają nadal.

Pozostało 87% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo