Podczas badania moczu u kobiety wykryto obecność morfiny. Podejrzewana o zażywanie narkotyków kobieta nie przyznała się. Razem z matką przyznały, że w ostatnim czasie jadły drożdżówki z makiem.

Pracownicy jednego z krakowskich laboratoriów postanowili sprawdzić, czy podana informacja jest prawdziwa. Zjedli drożdżówki, a wyniki dzisiejszych badań wykazały obecność opiatów w ich moczu.

Stężenie wykryte w ich organizmach nie zagraża ich życiu. Po zjedzeniu drożdżówek nie wykryto również żadnych skutków ubocznych charakterystycznych dla osób będących pod wpływem opiatów.

Prawdopodobnie źródłem zakażenia był mak obecny w drożdżówkach. - Są różne rodzaje maku- mak niskomorfinowy - ten zalecany jest do używania w przemyśle spożywczym i mak wysokomorfinowy, którego nie powinno się używać w przemyśle spożywczym - powiedziała w rozmowie z RMF FM Barbara Maziarz, szefowa Zakładu Diagnostyki Laboratoryjnej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Krakowski sanepid rozpoczął już kontrolę piekarni. Konieczne jest sprawdzenie, skąd w produktach znalazł się wysokomorfinowy mak. Uprawy maku w Polsce nie zawierają substancji narkotycznych. Prawdopodobnie pochodził on z państw, w których regulacje antynarkotykowe nie są tak rygorystyczne jak w Polsce.