Przegląd prasy Jarosława Gizińskiego: Medialny sezon wyborczy

Aktualizacja: 04.11.2014 08:03 Publikacja: 04.11.2014 07:53

Jarosław Giziński

Jarosław Giziński

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompala

Teoretycznie jesteśmy w środku kampanii przed wyborami samorządowymi (tytuł komentarza Katarzyny Kolendy-Zaleskiej w „Gazecie Wyborczej" w zasadzie wyjaśnia wszystko: „Kampania leniwa i nudna") ale informacje o kampanii w czołowych mediach wydają się schowane w tle) Na pierwszej stronie uwagę poświęca wyborom tylko „Polska the Times", ale piszący o nich Jakub Szczepański (na podstawie zamówionego przez redakcję sondażu IBRiS HomoHomini) wysnuwa mało odkrywczy wniosek o sondażowej przewadze PO w stolicy i słabości lewicy. Znacznie bardzie zaskakujące okazuje się odkrycie innego autora tej gazety Michała Wróblewskiego, który pisze, że „Najmocniejsze ugrupowanie w Sejmie" to członkowie i sympatycy straży pożarnej. Do tej ponadpartyjnej grupy należy aż 112 posłów!

„Rzeczpospolita" za ważniejsze dla Polaków problemy uznała bezpieczeństwo naszych pieniędzy na kontach atakowanych przez elektronicznych przestępców („Hakerzy grożą bankom") albo prowadzonej właśnie przez PGNiG walce o tańszy gaz z Rosji. Ten drugi temat robi się rzeczywiście szczególnie gorący, bowiem otwiera się tzw. okienko negocjacyjne z Gazpromem, o czym przypomina Krzysztof Adam Kowalczyk, wzywający wręcz do „pokerowej rozgrywki gazowej".

„Gazeta Wyborcza" swoim dzisiejszym tematem przewodnim uczyniła analizę najwyższych zarobków w Polsce. Taki wybór najlepiej świadczy o rozpaczliwym poszukiwaniu czegoś, co przykuje uwagę czytelników, mimo iż wiadomości o tym, że wojewoda śląski zarabia 11 tys. zł, a prezes Tauronu kasuje w tyn czasie 160 tys., są niewątpliwie ciekawe, jednak ich wpływ na życie przeciętnego czytelnika jest dość umiarkowany.

Dobrze, że dwie strony dalej Dominika Wielowieyska sprowadza nas na ziemię w tekście pod tytułem „Martwię się o pensje trzydziestolatków z dziećmi". Jeśli bowiem realny zarobek, za jaki godzi się dziś pracować absolwent, wynosi ok. 1900 zł i rośnie bardzo powoli, to nietrudno zrozumieć takie zjawiska jak emigracja zarobkowa i spadek dzietności. Informacje pochodzące z opracowania „Przyszłe kadry polskiej gospodarki" zrealizowanego przez Polska Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości i wyciągane z nich wnioski pod wieloma względami są bardziej interesujące niż analiza „kominowych" zarobków nielicznych polskich krezusów na etacie.

Także „Dziennik Gazeta Prawna" temat wyborów spycha na dalszy plan swoim materiałem przewodnim czyniąc tekst o nowym polskim boomie kredytowym. Jacek Uryniuk pisze o nowej fali kredytowej, która dotyczy zarówno przedsiębiorców jak i klientów indywidualnych.

Wszystkie gazety wciąż analizują mało budujące wnioski z wyborów na wschodzie Ukrainy. W „Polsce the Times" Bojan Pancevski punktuje wszystkie elementy, które powodują, że w żadnym mniej lub bardziej cywilizowanym miejscu wynik takich wyborów nie mógłby zostać uznany. Oczywiście, także wybory w „Noworosji" nie zostaną przez nikogo (poza Moskwą) uznane, jednak konsekwencje tego dla rozwoju sytuacji politycznej wokół Ukrainy raczej nie będą głębokie - głównie z powodu kunktatorstwa sporej części Zachodu. Rzucają na to światło dwie rozmowy z ważnymi zachodnimi politykami. Zarówno Hoyt Bian Yee, zastępca sekretarza stanu, z którym w „Rzeczpospolitej" rozmawia Jędrzej Bielecki, jak i nowa szefowa Federica Mogherini (wybierająca się w tym tygodniu do Polski, wywiad z którą przeprowadził dla „Gazety Wyborczej" Tomasz Bielecki) pozostają na poziomie ostrożnych deklaracji. Nic dziwnego, że rosyjska propaganda triumfuje, o czym na łamach „Wyborczej" przypomina znany publicysta „The Economist" Edward Lucas.

Na marginesie ukraińskich wyborów o tym, że nasze działania na wschodzie nie mogą ograniczać się do „kawiarnianej polityki", spotkań i konferencji, ale muszą polegać także na budowaniu związków z lokalnymi instytucjami i organizacjami pisze na łamach „Rzeczpospolitej" Agnieszka Romaszewska-Guzy.

W światowym sezonie wyborczym kolejnym godnym odnotowania przystankiem są Stany Zjednoczone, gdzie odbywają się wybory uzupełniające do Kongresu. Jak pisze Piotr Jendroszczyk w „Rzeczpospolitej", do tej pory prezydent Obama mógł się opierać na większości demokratycznej w Senacie, jednak teraz wiele wskazuje, że i tam zwyciężą republikanie, co zapewne zakończy kilka lewicowych eksperymentów Białego Domu. W „GDP" Bartłomiej Niedziński obecne wybory w USA - nie bez racji - nazywa wręcz „Sądem na sześcioma latami Obamy".

Teoretycznie jesteśmy w środku kampanii przed wyborami samorządowymi (tytuł komentarza Katarzyny Kolendy-Zaleskiej w „Gazecie Wyborczej" w zasadzie wyjaśnia wszystko: „Kampania leniwa i nudna") ale informacje o kampanii w czołowych mediach wydają się schowane w tle) Na pierwszej stronie uwagę poświęca wyborom tylko „Polska the Times", ale piszący o nich Jakub Szczepański (na podstawie zamówionego przez redakcję sondażu IBRiS HomoHomini) wysnuwa mało odkrywczy wniosek o sondażowej przewadze PO w stolicy i słabości lewicy. Znacznie bardzie zaskakujące okazuje się odkrycie innego autora tej gazety Michała Wróblewskiego, który pisze, że „Najmocniejsze ugrupowanie w Sejmie" to członkowie i sympatycy straży pożarnej. Do tej ponadpartyjnej grupy należy aż 112 posłów!

Pozostało 82% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo