Przegląd prasy Jacka Lutomskiego: wybory samorządowe, euro w Polsce, Stuhrowie

Na pierwszych stronach gazet nabierająca niesłychanej dramaturgii sprawa wyborów

Aktualizacja: 21.11.2014 10:24 Publikacja: 21.11.2014 07:26

Jacek Lutomski

Jacek Lutomski

Foto: Rzeczpospolita, Ryszard Waniek

"Rzeczpospolita" wybiega do przodu i ostrzega: "Wybory w 2015 też zagrożone". Andrzej Stankiewicz dotarł do wstępnych ustaleń NIK. "PKW nie jest gotowa do przeprowadzenia w przyszłym roku wyborów prezydenckich i parlamentarnych", a uczestniczący w kontroli rozmówca naszej gazety mówi: "Kontrolę w PKW przyspieszyliśmy m.in. po to, żeby sprawdzić, czy kłopoty w wyborach samorządowych to jednostkowa historia. Okazało się, że nie. Od strony technicznej przeprowadzenie przyszłorocznych wyborów jest zagrożone. Dziś Komisja nie byłaby w stanie ich zorganizować. To kompromitacja"

"Zamach na PKW" - informuje na pierwszej stronie "GW" i pod relacją z nocnych wydarzeń i wyprowadzenia okupujących z siedziby Państwowej Komisji Wyborczej zamieszcza komentarz Jarosława Kurskiego: "To akt terroru, jakiego nie było w historii ostatniego 25-lecia" - zaczyna autor i konkluduje "Tak właśnie wygląda polskie piekło, tak wygląda polska anarchia i pogarda dla państwa prawa, która niepowstrzymana prowadzi do jego upadku.

Obie najważniejsze gazety i tabloidy przytaczają wiele wyborczych nieprawidłowości. "Rzeczpospolita" pisze: "Do sądów okręgowych płyną już skargi na przebieg i wynik wyborów samorządowych. Protest wysłał pocztą Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Kandydatka, na którą głosował wraz z żoną, według komisji w podstołecznym Piasecznie dostała zero głosów.".

A "Fakt" w swoim stylu tytułuje "Zamienili wybory w parodię" i zestawia 69-letniego Kazimierza Czaplickiego, sekretarza PKW z młodą programistką z Radomia, która miała stworzyć tworzyć system informatyczny dla liczenia głosów wyborczych. "Super Express" stawia sprawę jasno i jednoznacznie: "Czas odwołać dziadków z PKW!"

"Rzeczpospolita i "GW" odnoszą się do czwartkowego spotkania w Krzyżowej Ewy Kopacz i Angeli Merkel, co nastąpiło ćwierć wieku po historycznym spotkaniu premiera Tadeusza Mazowieckiego i kanclerza Helmuta Kohla. To okazja do bilansu wzajemnych stosunków: "Polska stała się trzecim po Francji i Wielkiej Brytanii najważniejszym partnerem Niemiec w Unii – mówi „Rzeczpospolitej" Nicolai von Ondarza, zastępca szefa działu ds. UE w Niemieckim Instytucie Spraw Międzynarodowych SWP. – Ocena Polski w Niemczech w ostatnich pięciu latach bardzo się poprawiła z powodu jej odporności na kryzys. Większość Niemców uważa, że łączy ich więcej wartości z Polską niż z krajami południa Europy – dodaje."

"W Polsce nikt już nie tęskni za euro" - ocenia na pierwszej stronie "Rzeczpospolita" i jako jedyna gazeta odnosi się do ważnego raportu Narodowego Banku Polskiego. "Poprzednia taka publikacja ukazała się w 2009 r. i zawierała kompleksową analizę skutków zamiany złotego na euro.- zauważa "Rzeczpospolita" - Najnowszy raport nie ma takich ambicji: wskazuje tylko na reformy, zarówno w Polsce, jak i w unii walutowej, które są potrzebne, aby polska gospodarka mogła rzeczywiście skorzystać na przyjęciu euro. A Paweł Jabłoński komentuje: "Dawno nie było takiej jedności poglądów ekonomistów i polityków jak w sprawie przyjęcia euro. Wszyscy zgodnie mówią, że jeszcze nie czas. Różnice dotyczą tylko nazwania warunków, jakie muszą być spełnione, by spokojnie przyjąć wspólną walutę."

A ponieważ gwałtowny boom gospodarczy nam nie grozi, warto choć przeczytać o wspaniałych limuzynach, które na targach motoryzacyjnych w Los Angeles zobaczyła Danuta Walewska: "Wydarzeniem trwającego Międzynarodowego Salonu Samochodowego jest światowa premiera modelu Mercedes- Maybach S600, który z ceną wyjściową 200 tys. euro ma konkurować z Rolls-Royce- 'em i Bentleyem."

Z wielkiego świata pora jednak wrócić do polskiego kotła. "Super Express" bezpardonowo atakuje film "Obywatel": "Siara roku!. Polacy mają dość Stuhrów. Nakręcili antypolską szmirę i chcieli na niej zarobić pieniądze!" Ta sama gazeta - już całkiem za darmo - dodaje ekskluzywną "naklejkę na kocioł" przypominającą, kiedy mamy następny przegląd techniczny naszej instalacji i numer pogotowia gazowego. A mnie się wydaje, że nasz polski kocioł wymaga już nie tylko przeglądu i interwencji pogotowia, ale gruntownego remontu. Inaczej grozi wybuchem.

"Rzeczpospolita" wybiega do przodu i ostrzega: "Wybory w 2015 też zagrożone". Andrzej Stankiewicz dotarł do wstępnych ustaleń NIK. "PKW nie jest gotowa do przeprowadzenia w przyszłym roku wyborów prezydenckich i parlamentarnych", a uczestniczący w kontroli rozmówca naszej gazety mówi: "Kontrolę w PKW przyspieszyliśmy m.in. po to, żeby sprawdzić, czy kłopoty w wyborach samorządowych to jednostkowa historia. Okazało się, że nie. Od strony technicznej przeprowadzenie przyszłorocznych wyborów jest zagrożone. Dziś Komisja nie byłaby w stanie ich zorganizować. To kompromitacja"

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA
Kraj
80. rocznica zakończenia II wojny światowej. Trump ustanawia nowe święto. Dlaczego Polacy nie lubią tego dnia?
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku