"Rzeczpospolita" wybiega do przodu i ostrzega: "Wybory w 2015 też zagrożone". Andrzej Stankiewicz dotarł do wstępnych ustaleń NIK. "PKW nie jest gotowa do przeprowadzenia w przyszłym roku wyborów prezydenckich i parlamentarnych", a uczestniczący w kontroli rozmówca naszej gazety mówi: "Kontrolę w PKW przyspieszyliśmy m.in. po to, żeby sprawdzić, czy kłopoty w wyborach samorządowych to jednostkowa historia. Okazało się, że nie. Od strony technicznej przeprowadzenie przyszłorocznych wyborów jest zagrożone. Dziś Komisja nie byłaby w stanie ich zorganizować. To kompromitacja"
"Zamach na PKW" - informuje na pierwszej stronie "GW" i pod relacją z nocnych wydarzeń i wyprowadzenia okupujących z siedziby Państwowej Komisji Wyborczej zamieszcza komentarz Jarosława Kurskiego: "To akt terroru, jakiego nie było w historii ostatniego 25-lecia" - zaczyna autor i konkluduje "Tak właśnie wygląda polskie piekło, tak wygląda polska anarchia i pogarda dla państwa prawa, która niepowstrzymana prowadzi do jego upadku.
Obie najważniejsze gazety i tabloidy przytaczają wiele wyborczych nieprawidłowości. "Rzeczpospolita" pisze: "Do sądów okręgowych płyną już skargi na przebieg i wynik wyborów samorządowych. Protest wysłał pocztą Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Kandydatka, na którą głosował wraz z żoną, według komisji w podstołecznym Piasecznie dostała zero głosów.".
A "Fakt" w swoim stylu tytułuje "Zamienili wybory w parodię" i zestawia 69-letniego Kazimierza Czaplickiego, sekretarza PKW z młodą programistką z Radomia, która miała stworzyć tworzyć system informatyczny dla liczenia głosów wyborczych. "Super Express" stawia sprawę jasno i jednoznacznie: "Czas odwołać dziadków z PKW!"
"Rzeczpospolita i "GW" odnoszą się do czwartkowego spotkania w Krzyżowej Ewy Kopacz i Angeli Merkel, co nastąpiło ćwierć wieku po historycznym spotkaniu premiera Tadeusza Mazowieckiego i kanclerza Helmuta Kohla. To okazja do bilansu wzajemnych stosunków: "Polska stała się trzecim po Francji i Wielkiej Brytanii najważniejszym partnerem Niemiec w Unii – mówi „Rzeczpospolitej" Nicolai von Ondarza, zastępca szefa działu ds. UE w Niemieckim Instytucie Spraw Międzynarodowych SWP. – Ocena Polski w Niemczech w ostatnich pięciu latach bardzo się poprawiła z powodu jej odporności na kryzys. Większość Niemców uważa, że łączy ich więcej wartości z Polską niż z krajami południa Europy – dodaje."