Korespondencja z Brukseli
Wiedeń poinformował, że od 16 września zawiesza Schengen, czyli przywraca czasowo kontrole na swoich granicach. Chce przede wszystkim blokować przepływ imigrantów ze strony Węgier, ale będzie także kontrolował granice z Włochami, Słowacją i Słowenią. Komisja Europejska ocenia, że decyzja Austrii jest zgodna z prawem, bo sytuacja jest nadzwyczajna.
Wcześniej, bo od poniedziałku, Schengen zawiesiły Niemcy. Kontrole prowadzą też Węgrzy, Słowacy, a zapowiedzieli je Holendrzy. Ale nie mają one charakteru systemowego, to raczej kontrole policyjne, a więc nie ma oficjalnie mowy o zawieszeniu Schengen.
Zawieszanie Schengen to efekt nadzwyczajnej sytuacji migracyjnej i masowego napływu uchodźców. Unia Europejska nie doszła do porozumienia odnośnie do podziału 120 tysięcy uchodźców między państwa członkowskie. Nadzwyczajne spotkanie ministrów spraw wewnętrznych UE w tej sprawie zakończyło się niepowodzeniem późnym wieczorem w poniedziałek z powodu oporu Słowacji i Czech popieranych przez Polskę oraz Węgry.
Następnego dnia szefowie rządów Niemiec i Austrii – Angela Merkel i Werner Faymann – wspólnie zaapelowali do Donalda Tuska o zwołanie w przyszłym tygodniu nadzwyczajnego szczytu UE. Oficjalnie nie chcą rozmawiać o kwotach, tym mają się nadal zajmować ministrowie spraw wewnętrznych, których kolejne spotkanie zaplanowano na 8 października. Tematem szczytu miałby być ogólnie problem uchodźców i pomoc dla krajów pochodzenia uchodźców, a także współpraca z krajami, które je przyjmują, jak Turcja.