Mniej komisji do głosowania za granicą

W 250 miejscach będą mogli głosować Polacy na emigracji. To jest o blisko 20 mniej niż przed czterema laty.

Publikacja: 23.10.2015 19:37

Mniej komisji do głosowania za granicą

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

- Zmiana ilości obwodów do głosowania wynika głównie ze zmiany rozmieszczenia skupisk obywateli polskich w świecie oraz wprowadzeniem głosowania korespondencyjnego - tłumaczy resort spraw zagranicznych, który odpowiada za organizację wyborów w innych krajach.

Z naszą redakcją skontaktowali się Polacy mieszkający od kilku lat w Wielkiej Brytanii. – Miejsc, gdzie można oddać swój głos wyborczy, jest w tym roku dokładnie o połowę mniej niż pięć lat temu. Jest ich tylko 20  – twierdzi jeden z nich, pan Krzysztof.

I pyta: Czyżby zmniejszyła się liczba Polaków przebywających na terenie Wielkiej Brytanii? - Jeśli spadła liczba polskich emigrantów, to byłby niebywały sukces partii rządzącej, co należałoby przed wyborami nagłośnić - uważa. I dodaje: A może są jakieś inne powody? Oszczędności? – mnoży pytania.

Podkreśla, że pięć lat temu PO było jeszcze bardziej oszczędna, a zorganizowała 40 komisji wyborczych, co przekładało się wprost na dostępność oddania głosu, a teraz jest o wiele trudniej. – Czy ta strategia ma utrudnić głosowanie – dodaje.

Opowiada, że dzwonił nawet w tej sprawie do MSZ, PKW-u czy konsulatu RP w Londynie. I nigdzie nie dostał odpowiedzi.

Także nas PKW odesłała do MSZ, które odpowiada za wybory Polaków, którzy mieszkają za granicą. Resort zapewnia, że w Wielkiej Brytanii utworzono 40 obwodowych komisji wyborczych. Jednak na stronie ambasady w Londynie jest mowa tylko o 20.

-  20 komisji podlega pod okręg wydziału konsularnego ambasady RP w Londynie, a pozostałe należą do właściwości terytorialnej konsulatów generalnych w Manchesterze i Edynburgu - wyjaśnia biuro prasowe resortu.

W sumie za granicą utworzonych zostanie 250 obwodów do głosowania w 87 państwach, z czego 107 poza siedzibami polskich przedstawicielstw dyplomatycznych i urzędów konsularnych.

W wyborach do Sejmu i Senatu RP cztery lata temu takich obwodów utworzono 268. Dlaczego teraz ta liczba jest niższa? - Zmiana ilości obwodów do głosowania wynika głównie ze zmiany rozmieszczenia skupisk obywateli polskich w świecie oraz wprowadzeniem głosowania korespondencyjnego, które jak pokazuje praktyka wyborów jest coraz bardziej popularne za granicą, szczególnie w Wielkiej Brytanii – tłumaczy MSZ.

Resort podkreśla, że zmiana struktury obwodów do głosowania jest dostosowana do potrzeb Polaków, tak jak ma to miejsce w USA. Tam liczba takich obwodów uległa zwiększeniu z 27 do 32.

Polacy, którzy chcą głosować osobiście za granicą, musieli złożyć taki wniosek u konsula właściwego dla miejsca pobytu, aby dopisał ich do spisu wyborców. Mieli na to czas wczoraj do północy.

W niedzielę emigranci dostaną w lokalach karty do głosowania, takie same jak warszawiacy, z tymi samymi nazwiskami kandydatów. Ich głosy zostaną doliczone do głosów oddanych w Warszawie.

- Zmiana ilości obwodów do głosowania wynika głównie ze zmiany rozmieszczenia skupisk obywateli polskich w świecie oraz wprowadzeniem głosowania korespondencyjnego - tłumaczy resort spraw zagranicznych, który odpowiada za organizację wyborów w innych krajach.

Z naszą redakcją skontaktowali się Polacy mieszkający od kilku lat w Wielkiej Brytanii. – Miejsc, gdzie można oddać swój głos wyborczy, jest w tym roku dokładnie o połowę mniej niż pięć lat temu. Jest ich tylko 20  – twierdzi jeden z nich, pan Krzysztof.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Kraj
Mgły, deszcz i przymrozki? IMGW podał prognozę pogody na październik
Materiał Promocyjny
Artystyczna trasa SUZUKI. Oto co warto zobaczyć podczas Warsaw Gallery Weekend i FRINGE Warszawa
Kraj
Wyrok dla "Białej Siły"
Kraj
Zmiana czasu na zimowy: Kiedy wypada w 2024? Czy to już dziś?