Reklama

Zboże zalało Polskę. Rekordowy wwóz produktów rolnych z Ukrainy

W pierwszych miesiącach 2023 r. wjechało do nas 600 razy więcej ukraińskiej pszenicy niż rok wcześniej.

Aktualizacja: 10.07.2023 06:11 Publikacja: 10.07.2023 03:00

– W pierwszych czterech miesiącach 2023 r., gdy trwały już protesty polskich rolników, sprowadzono z

– W pierwszych czterech miesiącach 2023 r., gdy trwały już protesty polskich rolników, sprowadzono z Ukrainy prawie 338 tys. ton pszenicy. To aż 610 razy więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego – mówi dr hab. inż. Arkadiusz Artyszak, prof. SGGW. Na zdjęciu protest rolników przy przejeździe kolejowym w Hrubieszowie w kwietniu br.

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

W ciągu roku import zbóż do Polski potroił się – z 1,1 mln ton w 2021 r. do 3,2 mln ton w 2022 r., a największy wzrost dotyczy pszenicy i kukurydzy, której w ubiegłym roku sprowadziliśmy ponad 2 mln ton – dane Ministerstwa Finansów i Krajowej Administracji Skarbowej, które „Rzeczpospolita” uzyskała z resortu rolnictwa, potwierdzają rekordowy, nienotowany dotąd wwóz produktów rolnych z Ukrainy.

– W pierwszych czterech miesiącach 2023 r., gdy trwały już protesty polskich rolników, sprowadzono z Ukrainy prawie 338 tys. ton pszenicy. To aż 610 razy więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego – mówi dr hab. inż. Arkadiusz Artyszak, prof. SGGW. – Skala importu zbóż z Ukrainy w ostatnim półtora roku jest dla mnie szokująca – dodaje.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Hołowni pożegnanie z fotelem
warszawa
Utrudnienia na stołecznej linii średnicowej. Wspólne honorowanie biletów KM i ZTM
Kraj
Polska będzie miała nowy rodzaj wojsk. Władysław Kosiniak-Kamysz: Na ich czele stanie płk lek. Mariusz Kiszka
Kraj
Jawne ceny mieszkań w Warszawie. W których dzielnicach zapłacimy najwięcej?
Reklama
Reklama