#RZECZoPOLITYCE: Adam Bodnar o Trybunale Konstytucyjnym
Zdaniem Bodnara, nowa ustawa spowoduje, że TK będzie prowadził działalność, ale nie będzie to działalność istotna z punktu widzenia "zwyczajnej, porządnej ochrony praw i wolności obywatelskich".
W projekcie nowej ustawy o TK rząd nie wziął pod uwagę wytycznych Komisji Weneckiej - ocenia gość programu. Jego zdaniem zmierza ona do paraliżu Trybunału. Na przykład jeden z przepisów zakłada zamrożenie prac nad wcześniej złożonymi przez uprawnione podmioty sprawami, a jest ich około stu, z powodu konieczności uzupełnienia braków formalnych wymyślonych przez nową ustawę. Oznacza to, że przez 6 miesięcy TK nie musi się nimi zajmować.
- Zdaniem twórców ustawy to jest właśnie "uzdrowienie" TK, przeciwko czemu protestuję. Ta ustawa będzie wielką szkodą dla konstytucji - mówił RPO. - Liczę na to, że ta ustawa nie zostanie uchwalona na najbliższym posiedzeniu. Jeśli tak się stanie, stracimy instrument, który jest fundamentem dla ochrony prawa i wolności.
Bodnar stwierdził, że nazywanie go "rzecznikiem PO" jest nieuprawnione, gdyż nawet unika spotkań z politykami i wykonuje swoją pracę rzetelnie, jak zwykle od kilkunastu lat. RPO jest, jego zdaniem, potrzebny, gdy łamane są prawa i wolności jednostki.
Bodnar powiedział, że zajmuje się ostatnio sprawą inwigilacji dziennikarzy w latach 2007-2015. Wysłał pisma do ministrów Kamińskiego Macierewicza z pytaniami o zakres tych działań. - Jedyne, co do tej pory otrzymałem, to stenogram posiedzenia Sejmu - mówił Bodnar.