Przeciek czy "inteligencja i sygnały"?

Sejmowa komisja śledcza przesłuchiwała dziś sekretarza Kolegium ds. Służb Specjalnych Jacka Cichockiego. Według byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego, mógł on powiadomić ministra Drzewieckiego o akcji CBA

Aktualizacja: 20.01.2010 17:38 Publikacja: 20.01.2010 08:51

Przesłuchanie Jacka Cichockiego

Przesłuchanie Jacka Cichockiego

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Zdaniem byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego, Jacek Cichocki jest w gronie osób, które można podejrzewać o poinformowanie byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego o akcji CBA wobec osób zainteresowanych zamieszczeniem korzystnych dla nich zapisów w tworzonej tzw. ustawie hazardowej.

[srodtytul]Nie ma dowodów przestępstwa[/srodtytul]

Cichocki oświadczył, że podczas spotkania z premierem Donaldem Tuskiem 14 sierpnia 2009 roku ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński jednoznacznie stwierdził, iż w tym co zgromadziło Biuro "do tej pory nie ma dowodów na popełnienie przestępstwa".

Cichocki mówił, że spotkanie - w którym również on uczestniczył - odbyło się w gabinecie szefa rządu, "w warunkach bezpiecznych". Zaznaczył, że premier chciał ustalić "czy doszło do popełnienia przestępstwa". - Kamiński jednoznacznie mówił, że materiały i dowody, które zostały zgromadzone do tej pory i są przedstawione w materiale, nie dają podstaw na stwierdzenia, że doszło do popełnienia przestępstwa; opisane wydarzenia są naganne pod względem polityczno-etycznym i będą podlegały dalszym analizom i może być tutaj zastosowany kodeks karny - relacjonował Cichocki.

[srodtytul] Koniec "Black Jacka"[/srodtytul]

Z rozmowy premiera i szefa CBA 14 sierpnia 2009 r. wynikało, że operacja "Black Jack" (dotycząca kontaktów biznesmena z branży hazardowej Ryszarda Sobiesiaka ze Zbigniewem Chlebowskim i Mirosławem Drzewieckim) na tym etapie jest zakończona - zeznał Cichocki.

Kamińskiemu najbardziej zależało na tym, żeby nie zostało ujawnione zainteresowania CBA Sobiesiakiem. Kamiński miał tłumaczyć, że biznesmen jest związany z innymi operacjami prowadzonymi przez Biuro i właśnie z tego względu ważne było, by nie dowiedział się o zainteresowaniu służby jego osobą.

Cichocki powiedział, że dla niego kluczowym momentem w tej rozmowie było zwrócenie przez premiera uwagi na to, że jeśli zacznie się interesować teraz projektem nowelizacji ustawy hazardowej, to zwróci uwagę osób, które były zaangażowane w lobbing na rzecz biznesmenów z branży hazardowej.

"Oni będą zaskoczeni moją aktywnością, moim zainteresowaniem i mogę w ten sposób wpłynąć na to, że zaczną podejrzewać, że coś się wokół tego dzieje; może to wpłynąć na zwiększenie ich czujności" - przytaczał sens słów premiera Cichocki.

[srodtytul]Premier obiecał osobisty nadzór[/srodtytul]

Cichocki zeznał, że ze spotkania 14 sierpnia 2009 nie pamięta "kategorycznego stwierdzenia" Mariusza Kamińskiego, iż w projekcie zmian w ustawie hazardowej nie ma już zapisu o dopłatach gier (nieobjętych monopolem państwa m.in. automatów do gry).

Jak stwierdził, ówczesny szef CBA podkreślał, że "są podejmowane działania w kierunku tego, aby dopłaty zniknęły, a to przyniesie uszczerbek dla interesu ekonomicznego państwa".

Premier zapewnił ministra Kamińskiego, że obejmie osobistym nadzorem prace nad tą ustawą i prosił o przekazywanie informacji, które mogą mieć znaczenie dla pracy nad tą ustawą, na temat rynku hazardowego, innych zagrożeń, które mogą się pojawić - powiedział Cichocki.

[srodtytul] Relacja o córce Sobiesiaka zaskoczyła Cichockiego[/srodtytul]

Cichocki nie przypomina sobie, by na spotkaniu u premiera 14 sierpnia pojawiła się kwestia próby umieszczenia przez Ryszarda Sobiesiaka swojej córki w zarządzie Totalizatora Sportowego "tak precyzyjnie", jak to opisywał wczoraj przed komisją Kamiński.

- Byłem zaskoczony wczorajszymi opowieściami, ponieważ po pierwsze nic na ten temat nie było w materiale, który przyszedł 12 sierpnia, po drugie nie przypominam sobie w ogóle, żebyśmy na ten temat rozmawiali - powiedział Cichocki.

Dopytywany czy podczas rozmowy poruszony był wątek jakichkolwiek prób Sobiesiaka załatwienia pracy komukolwiek w Totalizatorze, Cichocki przyznał, że "cały ten wątek był poruszony marginalnie przez ministra Kamińskiego".

[srodtytul]Niepełne kalendarium Cichockiego[/srodtytul]

Cichocki zeznał, że na prośbę premiera stworzył kalendarium wydarzeń związanych z informacjami przekazanymi przez Kamińskiego. "Spróbowaliśmy naszkicować dynamikę wydarzeń od 14 sierpnia, od pierwszego spotkania z szefem CBA" - powiedział Cichocki. "Premier wspomniał o kilku spotkaniach, które odbył w tym czasie i prosił, żebym uszczegółowił kiedy się odbyły i te daty umieścił w kalendarium" - dodał.

Pytany przez posłów, dlaczego wśród osób uczestniczących w spotkaniu nie uwzględnił Grzegorza Schetyny, odparł, że podczas przygotowywania kalendarium nic nie wiedział o tym fakcie.

Dopytywany, czy Schetyna później próbował prostować informacje zawarte w kalendarium powiedział, że nie. Cichocki dodał, że w jego ocenie byłoby to bezzasadne, bo dokument ten obrazował stan jego wiedzy na dzień 2 października. "Gdybym je uzupełniał, weryfikował zmieniał, to już nie byłoby kalendarium z 2 października, tylko dokument dynamiczny, tak się nie tworzy tego rodzaju materiałów" - stwierdził Cichocki.

Przyznał też, że kalendarium to "nie miało na celu precyzyjnego opisania tego spotkania". "Dokument miał zupełnie inny cel. Napisałem go w dobrej wierze, bazując na wiedzy, jaką posiadałem 2 października" - podkreślił Cichocki.

Jak mówił, to, że "powziął wiedzę, że był na spotkaniu również wicepremier Grzegorz Schetyna nie upoważniało go do uzupełniania tego dokumentu o cokolwiek".

[srodtytul]Nie było potwierdzeń kontaktów Schetyny[/srodtytul]

Cichocki powiedział, że podczas spotkania w sierpniu premier dopytywał szefa CBA o trzy osoby: Mirosława Drzewieckiego, Zbigniewa Chlebowskiego i Grzegorza Schetynę.

- Premier pytał, czy w podobny sposób minister Kamiński ocenia rolę premiera Schetyny jak dwóch poprzednich polityków. Mariusz Kamiński podkreślał, że ocenia w inny sposób, że właściwie w zebranych dokumentach nie ma żadnego potwierdzenia wskazującego na kontakty telefoniczne premiera Schetyny z lobbystami hazardowymi - powiedział Cichocki.

[srodtytul]Cichocki "nic nie wie" o przecieku[/srodtytul]

Zeznając przed komisją śledczą Cichocki nie potrafił ocenić, czy Sobiesiak dowiedział się o akcji CBA z przecieku. - Nie posiadam dzisiaj wiedzy jednoznacznie wskazującej na przekazanie tej informacji w formie przecieku przez kogoś panu Sobiesiakowi - odpowiadał na pytania posłów sekretarz Kolegium.

Nie potrafi - jak twierdzi - odpowiedzieć, czy Sobiesiak "posiadł tę wiedzę" w wyniku przecieku, czy "na zasadzie swojej inteligencji i sygnałów, które odebrał od różnych ludzi"

[srodtytul]Premier znał treść notatki[/srodtytul]

Premier znał treść pisma o "przecieku" przesłanego mu przez Mariusza Kamińskiego 11 września, przed spotkaniem z nim 16 września - powiedział śledczym Jacek Cichocki.

Arłukowicz spytał Cichockiego, kiedy premier zapoznał się z notatką Kamińskiego. "W pełni 16 września" - odparł minister

Śledczy dopytywał, czy przed spotkaniem z Kamińskim, czy dopiero po nim.

"Przed spotkaniem z ministrem Kamińskim i przed Kolegium ds. Służb Specjalnych mieliśmy dłuższy czas spędzony w tzw. warunkach bezpiecznych, bez telefonów i bez innych osób, kiedy ja zarówno miałem przygotować pana premiera do poprowadzenia Kolegium ds. Służb Specjalnych, jak również zapoznać z tym materiałem" - mówił Cichocki.

"Czy na spotkaniu z ministrem Kamińskim 16 września pan premier był już zaznajomiony z materiałem CBA z dnia 11 września" - pytał Arłukowicz. "Tak jest" - odparł Cichocki.

Posłowie z hazardowej komisji śledczej zadecydowali, że przed komisją staną: pełnomocnik rządu do walki z korupcją Julia Pitera i wiceszef klubu PO Sławomir Nowak.

Beata Kempa złożyła też wniosek o przesłuchanie szefa CBA Pawła Wojtunika. Przyjęty został wniosek Bartosza Arłukowicza (Lewica) o przekazanie sejmowym śledczym billingów rozmów telefonicznych premiera Donalda Tuska.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej