Aktyw partyjny, który rozumiał wszystko, zadał jednak na spotkaniu Zbigniewowi Michałkowi, sekretarzowi KC PZPR, pytanie: "Jak to się działo, że w czasie okupacji wprowadzony przez Niemców system kartkowy działał i było pokrycie w towarach?". Sekretarz Michałek odparł, że już w tej sprawie wypytywał gauleitera Kocha, siedzącego w polskim więzieniu. "Wiecie towarzysze, w czasie okupacji za nieodstawienie świniaka chłop jechał do obozu koncentracyjnego. My takich możliwości dziś nie mamy".
Rozgłośnia Wolna Europa nazwała sekretarza KC "komunistą wesołkiem".
Na ekranach kin pojawił obraz "Miłość ci wszystko wybaczy".
Wyjrzał wolny rynek
W lipcu 1989 roku prasa donosiła, że sytuacja na rynku jest patowa. "Zaopatrzenie w Warszawie jest gorsze niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich 4 - 5 lat. Przed sklepami od rana ustawiają się kolejki. W wielu placówkach brakuje mleka". Ktoś z Rembertowa ogłosił, że zamieni luksusowe firanki angielskie do apartamentu na nową lodówkę. Z ogłoszeń przebijały podteksty polityczne. "Na Nowym Świecie zaginął duży żółto-rudy pies w kagańcu. Pysk i łeb podobny do lisa". Czujna telewizja wyemitowała film "Kto się boi, kto ucieka".
Ostatniego dnia lipca, gdy ostatnim, jak się okazało, I sekretarzem KC PZPR został Mieczysław F. Rakowski, rząd uchylił uchwałę nr 221 w sprawie reglamentowanej sprzedaży towarów. W noc poprzedzającą to epokowe wydarzenie ustawiły się długie kolejki ludzi, chcących wykupić lipcowe kartki na mięso. Żeby się dostać do "Supersamu" w Warszawie trzeba było stać kilka godzin. Przebywający z wizytą w USA marszałek Związku Radzieckiego Siergiej Achromiejew powiedział: "Radziecka polityka w Europie Wschodniej nie przewiduje stosowania siły". Słowa te odebrano jako definitywne odrzucenie tzw. doktryny Breżniewa. Do 1 sierpnia ZSRR wycofał z krajów socjalistycznych 21 tys. żołnierzy.
2 sierpnia wypadał poniedziałek. W sklepach zaroiło się od ludzi. Patrzyli jak wygląda wolny rynek. Towarów wprawdzie brakowało, ale na tych, co były, pojawiły się nowe, wyższe ceny. Personel sklepów odkurzał krajalnice sprzed reglamentacji, by móc sprzedawać po 5 dkg szynki. W Lublinie rozpoczęto demontaż pomnika Bieruta, a nazwę pobliskiej ulicy zmieniono z Bieruta na Lwowską.
Lipiec 2001