Krakowska rada miasta została zaproszona przez Dumę Moskwy. Ma złożyć rewizytę po majowych odwiedzinach moskwian. Wybierają się tam jednak tylko radni PO.
– Nie można stawiać Panu Bogu świeczki, a diabłu ogarka– mówi Bogusław Kosior, jeden z dwóch radnych PiS, którzy zrezygnowali z wyjazdu. Przypomina, że tydzień temu rada miasta uchwaliła rezolucję o solidarności z Gruzją i woli nawiązania stosunków partnerskich z Tbilisi.
– To byłaby hipokryzja. Nasz udział w imprezie może być też przez Rosjan wykorzystany politycznie – dodaje Kosior.
– To byłoby nie w porządku wobec Dumy Moskwy, z którą mamy podpisaną umowę o współpracy – twierdzi z kolei Małgorzata Radwan-Ballada, przewodnicząca rady z PO.
– Będziemy rozmawiać tylko o sprawach samorządowych. Ani słowa o polityce.