Dziś urzędnik który nie informuje zgodnie z przepisami o swoim majątku i dochodach z różnych źródeł, osiąganych w czasie pełnienia funkcji publicznej, nie ponosi za to praktycznie żadnej odpowiedzialności. Teraz będzie musiał liczyć się nawet z utratą pracy i wysokimi karami za zbyt bliskie kontakty z biznesem. Z pewnością wielu osobom da to do myślenia.
W zeszłym roku co dziesiąty urzędnik z ok. 14 tys. skontrolowanych przez Kancelarię Premiera, nie złożył oświadczenia majątkowego. Kary, i to łagodne, zastosowano jedynie wobec 23 osób.
Po zmianach oświadczenia majątkowe osób decydujących o dysponowaniu pieniędzmi publicznymi i finansami urzędów przestaną być tajemnicą. Obowiązkowo będą publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej urzędu, z pominięciem jedynie wrażliwych danych. Każdy wyborca czy petent będzie więc miał do nich dostęp i możliwość zweryfikowania podanych tam informacji.
Najważniejsza zmiana dotyczy jednak wprowadzenia całkowitego zakazu przyjmowania jakichkolwiek prezentów. Jedynym wyjątkiem zostaną objęte służby dyplomatyczne, czy międzynarodowe kontakty urzędników, gdzie odmowa przyjęcia podarku może zostać bardzo źle odebrana i mieć niekorzystne konsekwencje.
Nowe przepisy antykorupcyjne wymagają jednak dopracowania. Nowa ustawa nie unika bowiem błędów jakie utrudniają stosowanie obecnie obowiązujących przepisów. Przykładem może być zapewnienie aktualności danych w Krajowym Rejestrze Spółek. Gdy przepisy zakazują urzędnikom i politykom kontaktu z biznesem, możliwość szybkiej weryfikacji, czy dana osoba łamie ten zakaz ma więc ogromne znaczenie. Obecnie na przeszkodzie stoją jednak niejasne przepisy i nic nie wskazuje, żeby miało się to zmienić.