Reklama

Poseł Mularczyk walczy na YouTube

Popularny portal internetowy YouTube wykorzystuje poseł PiS Arkadiusz Mularczyk w walce o mandat eurodeputowanego z Warszawy. Dzisiaj umieścił na nim swój pierwszy film wyborczy.

Publikacja: 06.05.2009 02:50

Arkadiusz Mularczyk

Arkadiusz Mularczyk

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

- Kampania w Internecie to pomysł potocznie mówiąc stary jak świat. To polscy politycy dopiero niedawno odkryli, że internet jest doskonałym narzędziem pomocnym w dotarciu do wyborców - mówi "Rz" Eryk Mistewicz, specjalista ds. marketingu politycznego

Jak ustaliła "Rz", kampania wyborcza do PE Arkadiusza Mularczyka (PiS) w Warszawie adresowana będzie w dużej mierze do internautów. Co trzy dni poseł zamierza umieszczać na popularnym portalu internetowym YouTube, krótkie, kilkuminutowe filmiki ze swoim udziałem.

- Będę w nich mówić o tym, co warto i w jaki sposób zmienić w Warszawie i okolicy, skąd pozyskać środki na nowe inwestycje- tłumaczy "Rz" poseł Mularczyk. Każdy ze spotów ma być kręcony w innym miejscu Warszawy. I tak, o bezpieczeństwie Mularczyk chce opowiadać vis a vis Ministerstwa Sprawiedliwości, a o komunikacji - na filmie nakręconym w warszawskim metrze.

Wystąpi w nich też Zbigniew Ziobro, który, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, o których jako pierwsza informowała "Rz", wspiera kampanię Mularczyka. - Problem polega na tym, czy Mularczyk znajdzie sposób, by tak zainteresować wyborców, by ci chcieli odszukać jego klip - uważa Eryk Mistewicz, specjalista od marketingu politycznego.

Mularczyk nie pierwszy raz odwołuje się do wyborców-internautów. We wrześniu ubiegłego roku również na YouTubie umieścił film, w którym apelował o pomoc w ustaleniu adresu byłego prezesa TK Jerzego Stępnia, któremu chciał wytoczyć cywilny proces. Adres był niezbędny do doręczenia pozwu. Wówczas pomysł Mularczyka był szeroko komentowany w społecznościach internetowych, ale sukcesu mu nie przyniósł - adres Stępnia otrzymał dopiero od Centralnego Biura Adresowego.

Reklama
Reklama

Kampania za pomocą YouTube to chleb powszedni dla zachodnich polityków. W trakcie niedawnej kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych YouTube wykorzystywali zwłaszcza stronnicy Baracka Obamy. Jednym z najbardziej popularnych filmów umieszczonych na tym portalu był teledysk "Yes We Can"- piosenka z poparciem dla Obamy śpiewana przez popularne amerykańskie gwiazdeczki. 10 mln internautów z całego świata obejrzało inny teledysk na YouTube "Crush on Obama" nagrany, gdy Barack Obama rywalizował Hilary Clinton o nominację demokratów.

Bezsprzecznym hitem YouTube był jednak umieszczony na nim również w okresie kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych klip "Panie Obama, wojna w Iraku nie jest pomyłką" - będący apelem amerykańskiego żołnierza do Obamy. Obejrzało go ponad 11 mln internautów.

[b]Obejrzyj film Mularczyka[/b]

Reklama
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Kraj
Zielone światło dla polskiej elektrowni jądrowej i trzęsienie ziemi w PGE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama