Rośnie zadłużenie szpitali powiatowych

8,2 mld zł wyniosły zobowiązania szpitali powiatowych pod koniec trzeciego kwartału 2024 r. To o 1 mld zł więcej niż rok wcześniej.

Publikacja: 21.05.2025 05:10

Z analizy OZPSP przeprowadzonej w oparciu o dane z 215 szpitali na pierwszym poziomie referencyjnośc

Z analizy OZPSP przeprowadzonej w oparciu o dane z 215 szpitali na pierwszym poziomie referencyjności wynika, że średnie przychody takiego podmiotu wynoszą 89 mln zł

Foto: Adobe Stock

Łączna kwota zobowiązań wszystkich szpitali prowadzonych w formie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (SP ZOZ) na koniec III kwartału 2024 r. wyniosła 22,4 mld zł, z czego 3 mld zł stanowiły zobowiązania wymagalne, czyli takie, które nie zostały uregulowane pomimo upływu terminu płatności. Niemal jedna trzecia zadłużenia szpitali publicznych to zobowiązania szpitali powiatowych. Ich wysokość na dzień 30 września 2024 r. to 8,2 mld zł wobec 7,2 mld zł rok wcześniej – wynika z danych przekazanych „Rz” przez Ministerstwo Zdrowia.

– Wzrost zadłużenia zawsze źle świadczy o kondycji systemu – mówi Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP). W oparciu o sprawozdania przekazywane przez placówki medyczne do Centrum e-Zdrowia co kwartał OZPSP przygotował własne wyliczenia dotyczące stanu zadłużenia podmiotów zakwalifikowanych do sieci szpitali.

Czytaj więcej

Sytuacja szpitali: droga w dół, bez gwałtownych upadków

Jak rośnie zadłużenie szpitali

Z wstępnych danych za IV kwartał 2024 r. wynika, że zadłużenie szpitali rok do roku wzrosło o ok. 1,5 mld zł i wyniosło 19,534 mld zł. To zestawienie w oparciu o informacje z 363 szpitali I, II i III stopnia, które złożyły sprawozdania (85 proc.). Dorota Gołąb-Bełtowicz, analityk OZPSP, zwraca uwagę na kwestię struktury kosztów i zobowiązań w szpitalach I stopnia. To szpitale, które udzielają świadczeń zdrowotnych w kilku podstawowych specjalnościach medycznych, a jednocześnie – najczęściej placówki powiatowe, które mają w swoich strukturach szpitalne oddziały ratunkowe. Średnio 66 proc. kosztów takich szpitali to koszty osobowe, czyli wynagrodzenia etatowe z pochodnymi i kontrakty, a udział pozostałych kosztów to ok. 33,6 proc. Jeżeli chodzi o zadłużenie, to odsetek zobowiązań związanych z wynagrodzeniami wynosi 24,6 proc., a w przypadku dostaw i usług to 45,6 proc. Co wynika z tych danych? – Aby regularnie wypłacać wynagrodzenia pracownikom, szpitale muszą zwiększać zadłużenie u swoich dostawców albo korzystać z kredytów – mówi Gołąb-Bełtowicz.

Jak uzupełnia, coraz więcej szpitali próbuje się też układać z ZUS-em w sprawie odroczenia terminu płatności składek. – To oznacza, że osiągnięto granicę, której dyrektorzy nie są w stanie przekroczyć bez dodatkowego wsparcia. A liczba takich podmiotów stale rośnie – podkreśla.

Z analizy OZPSP przeprowadzonej w oparciu o dane z 215 szpitali I stopnia wynika, że średnie przychody takiego podmiotu wynoszą 89 mln zł. Średnie koszty osobowe to ok. 68 mln zł, zużycia materiałów i energii – ok. 12,6 mln złotych, a wydatki na inne usługi – ok. 10,1 mln zł. – Już na tym etapie szpitalowi I stopnia brakuje 1,7 mln zł, żeby zbilansować budżet, a do tego dochodzą inne koszty operacyjne i koszty finansowe, np. spłaty odsetek – wskazuje Gołąb-Bełtowicz.

Koszty osobowe – dodaje – to 68 proc. kosztów działalności operacyjnej szpitali I stopnia, ale pochłaniają średnio aż 77 proc. przychodów tych podmiotów. Dlatego tak ważne jest, aby szpitale otrzymywały wystarczające środki dla realizacji ustawowych obowiązków w obszarze wynagrodzeń. Szczegółowe dane dotyczące zadłużenia szpitali OZPSP przedstawi w czwartek.

Czytaj więcej

Lipcowe podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia. AOTMiT zaczyna szacować koszty

Dlaczego szpitale mają problemy z podwyżkami?

– W zeszłym roku mieliśmy opóźnienia w płatnościach za nadwykonania w świadczeniach nielimitowanych i limitowanych, ponadto bardzo duży wpływ miała tzw. ustawa podwyżkowa, która uderza przede wszystkim w szpitale powiatowe – komentuje Waldemar Malinowski.

Chodzi o przepisy z 2022 r., które wprowadziły mechanizm waloryzacji minimalnych wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia. Kolejna podwyżka płac nastąpi 1 lipca 2025 r. W ocenie prezesa OZPSP większość szpitali powiatowych otrzymuje zbyt małe środki, żeby pokrywać ustawowy wzrost wynagrodzeń. – Państwo podjęło zobowiązanie wobec personelu medycznego, jeżeli chodzi o podwyżki, ale nie realizuje tego zobowiązania poprzez zabezpieczenie środków na ten cel. Zleca tę operację Narodowemu Funduszowi Zdrowia, a Fundusz nie ma na to środków – mówi Malinowski.

Według szacunków OZPSP, żeby sfinansować zbliżające się podwyżki wynagrodzeń, do NFZ-u trzeba dołożyć ok. 9 mld zł w okresie od lipca do końca tego roku. – Bez tych środków trzeba będzie wziąć pieniądze z leczenia pacjentów – ostrzega Malinowski. Jak dodaje, być może jakieś operacje finansowe pozwolą wypłacić wynagrodzenia personelowi medycznemu w lipcu i sierpniu, ale będzie się to odbywało kosztem nielimitowanych świadczeń. – A później, w ostatnim kwartale roku, okaże się, że w funduszu nie ma pieniędzy i pojawią się problemy z zapłatą za nadwykonania – wskazuje.

Czytaj więcej

Waldemar Malinowski, prezes OZPSP: „Przyjdzie taki czas, że szpitale powiatowe zaczną ogłaszać upadłość”

Premier nie odpisuje na listy

– Uwzględniając fakt, że planowane podwyżki będą procentowo znacznie wyższe niż inflacja i porównywalne z podwyżkami z lat poprzednich, mamy obawy, że tych środków może być za mało dla wszystkich zainteresowanych podmiotów leczniczych, zwłaszcza że nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób będą one rozdzielane – mówi Bernadeta Skóbel, kierownik działu monitoringu prawnego i ekspertyz Związku Powiatów Polskich.

Wskazuje też, że w ramach pierwszej podwyżki wynagrodzeń w 2022 r. małe szpitale samorządowe zostały poszkodowane, ponieważ ówczesna wycena nie pozwalała na pokrycie kosztów wzrostu płac. Jak tłumaczy Skóbel, ta sytuacja powtarza się co roku, ponieważ każda kolejna podwyżka obliczana jest na podstawie tej pierwotnie zaniżonej kwoty. W efekcie sytuacja małych szpitali systematycznie się pogarsza.

– Napisaliśmy list otwarty do premiera w sprawie dotacji celowej na podwyżki. Nie odpisał. Otrzymaliśmy informację, że przekazał sprawę do Ministerstwa Zdrowia, ale do tej pory nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Sygnalizujemy problemy i zostajemy z nimi sami. Przedstawiamy rozwiązania, ale nie ma woli do zmian. Cóż więcej możemy zrobić? – mówi prezes OZPSP.

Łączna kwota zobowiązań wszystkich szpitali prowadzonych w formie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (SP ZOZ) na koniec III kwartału 2024 r. wyniosła 22,4 mld zł, z czego 3 mld zł stanowiły zobowiązania wymagalne, czyli takie, które nie zostały uregulowane pomimo upływu terminu płatności. Niemal jedna trzecia zadłużenia szpitali publicznych to zobowiązania szpitali powiatowych. Ich wysokość na dzień 30 września 2024 r. to 8,2 mld zł wobec 7,2 mld zł rok wcześniej – wynika z danych przekazanych „Rz” przez Ministerstwo Zdrowia.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ochrona zdrowia
Szpital w Nysie z długiem po powodzi. Dlaczego NFZ żąda zwrotu pieniędzy?
Ochrona zdrowia
Choroby rzadkie i zdrowie kobiet w nowym programie prac unijnej komisji zdrowia
Ochrona zdrowia
„Zero tolerancji” dla agresywnych pacjentów. Szpitale oczekują zmian prawnych
Ochrona zdrowia
Wyzwania dla opieki długoterminowej będą rosnąć
Ochrona zdrowia
Będzie ostrzejsza kara za napaść na lekarza lub ratownika medycznego