Jej prezesem jest Moskała. W radzie nadzorczej zasiadają Piotrowski, K. i B.-W. Spółka żyje głównie z innej firmy Moskały o nazwie Super-Nowa, wydającej w Bielsku dwutygodnik. Pobiera prowizję z reklamy na 14 wiatach w Bielsku-Białej, które należą do Super-Nowej. Dostała też od niej 200 tys. zł pożyczki.
W maju 2008 r. Moskała wszedł do rady nadzorczej warszawskiej spółki Platinum Hospitals, której prezesem jest Wiesław Kaczmarek, były minister skarbu w rządzie SLD. Z KRS wynika, że tego samego dnia, gdy do rady dołączył Moskała, kapitał zakładowy spółki wzrósł z 0,5 do 2 mln zł. Moskała reprezentuje w radzie zakon elżbietanek – ten sam, dla którego ziemię odzyskiwał Piotrowski. Z kolei Platinum Hospitals dzierżawi nieruchomość od elżbietanek za pośrednictwem spółki Piotrowskiego Żywieckie. W wydzierżawionym budynku spółka Platinum tworzy prywatny szpital.
[srodtytul]Z cystersami – biuro podróży[/srodtytul]
Piotrowski jako pełnomocnik podaje w dokumentach jedynie adres korespondencyjny. To adres kancelarii adwokackiej w Krakowie należącej do mecenasa Krzysztofa Mazura, również pełnomocnika związanego z albertynkami i zakonem cystersów w Krakowie-Mogile. W aktach notarialnych Piotrowski podaje dwa adresy zamieszkania: jeden w Ustroniu, drugi w Krakowie.
W maju 2007 r. dzięki orzeczeniu Komisji Majątkowej cystersi otrzymali 66,5 mln zł odszkodowania w gotówce (w kontrowersyjnych okolicznościach, bo wniosek złożyli po terminie, a wcześniej podpisali z gminą Kraków ugodę mówiącą o zwrocie 20 ha gruntów, co powinno im zamknąć drogę do rekompensaty). Kiedy odszkodowanie od państwa wpłynęło na konto zakonników (pierwsza transza wynosiła 40 mln zł), w czerwcu 2007 r. cystersi za 10 mln zł kupili biuro turystyczne Eureka. Od kogo? Od Moskały, który według „Kroniki Beskidzkiej” kupił biuro trzy lata wcześniej za około 60 tys. zł. Po kilku tygodniach cystersi udziały Eureki oddali w użytkowanie spółce Żywieckie. Spółka Piotrowskiego zobowiązała się do użytkowania udziałów przez 20 lat. Zapłaci za to cystersom 3,2 mln zł.
Rzecznik Opactwa Cystersów w Mogile o. Wincenty: – To forma wieloletniej lokaty. Dochody uzyskiwane na obecnym etapie są przeznaczone na działalność charytatywną oraz konserwację i utrzymanie zabytkowego zespołu klasztornego.
[srodtytul]Prokuratura sprawdza działki[/srodtytul]
Własne interesy mogą zapewnić Piotrowskiemu miękkie lądowanie, gdy – na co wiele wskazuje – eldorado w Komisji Majątkowej już się skończy. Transakcje oraz wyceny, które dostarczał komisji, prześwietlają prokuratury w Gliwicach i Warszawie. Dwa miesiące temu Komisja Majątkowa odmówiła towarzystwu albertynek wydania kolejnego tysiąca hektarów. Dlaczego? „Wszystkie dokumenty w tej sprawie zostały zabrane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne” – odpowiedziano „Rz”.
Z Markiem Piotrowskim nie sposób się spotkać. Pod żadnym z adresów, które podaje, nie przebywa. Nie odbierał od nas telefonu, nie oddzwonił.
Ksiądz Isakowicz-Zaleski ma żal do kardynała Stanisława Dziwisza i nuncjusza apostolskiego za brak reakcji na niejasności związane z handlem kościelnymi gruntami. – To szkodzi całemu Kościołowi. Tak właśnie zaczynała się przecież afera Stella Maris w Gdańsku. Potem będzie za późno – ostrzega.