Wzloty i upadki Weroniki M.P.

Od tańca w nocnym klubie przez udział w popularnym programie telewizyjnym aż po zatrzymanie przez CBA

Aktualizacja: 26.09.2009 02:25 Publikacja: 26.09.2009 02:11

„Z książki »Timur i jego drużyna« wyniosłam zasady, że zawsze trzeba czynić dobro, grać fair i żyć w

„Z książki »Timur i jego drużyna« wyniosłam zasady, że zawsze trzeba czynić dobro, grać fair i żyć w zgodzie z własnym sumieniem” – mówiła w wywiadzie dla „Vivy” Weronika M.P.

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Centralne Biuro Antykorupcyjne przerwało w minioną środę świetnie rozwijającą się do tej pory karierę. Bizneswoman, aktorka i gwiazda telewizyjna to tylko parę ról, w których do tej pory sprawdzała się M.P. Teraz przyjdzie jej się zmierzyć z zupełnie nowym wyzwaniem.

[srodtytul]Balet w nocnym klubie[/srodtytul]

Jak dotąd Weronika M. P. potrafiła wyjść obronną ręką z wielu trudnych sytuacji. Z pochodzenia Ukrainka, do Polski przyjechała w wieku 20 lat (w 1991 roku), nie znając języka. Pracę zaczęła jako tancerka w nocnych trójmiejskich klubach ze striptizem. Miała się rozbierać też na wieczorach kawalerskich i pracować w hotelach.

– Nie zaprzeczam, że tańczyłam w nocnym klubie, ale nie były to żadne erotyczne tańce, tylko występy grupy baletowej – tłumaczyła „Super Expressowi” M.P., kiedy już była gwiazdą telewizyjną.

– Widziałem zdjęcia z klubu, w którym tańczyła. Jego bywalcy nie wyglądali na miłośników baletu – opowiada dziennikarz zajmujący się życiem celebrytów.

Jak sama wspomina, początki były trudne. „Kiedy w 1991 roku przyjechałam do Polski, myślałam, że pobyt w tym kraju będzie krótkim etapem w moim życiu. Ukraince nie było na początku łatwo na polskiej ziemi” – mówiła w wywiadzie dla „Faktu”. Mimo to postanowiła nie wyjeżdżać i zaczęła naukę w policealnej szkole ekonomicznej.

Później skończyła prawo na Uniwersytecie Warszawskim i zrobiła aplikację radcowską. Ukończyła też studia MBA prowadzone przy Business Center Club.

Prawdziwym przełomem w jej życiu było jednak poznanie w 1994 roku znanego aktora Cezarego Pazury, z którym rok później wzięła ślub. – Zakochaliśmy się w sobie bez pamięci – opowiadała M.P., dodając, że od tej chwili całkowicie poświęciła się karierze męża. Była jego menedżerką.

– Jako agentka była twarda i dobrze zorientowana. W kontaktach z innymi ludźmi miła i otwarta, zawsze odbierała telefony – podkreśla nasz rozmówca z branży filmowej.

Sama próbowała sił jako aktorka w serialach „Plebania” i „Czego się boją faceci, czyli seks w mniejszym mieście”. Zdaniem tego samego rozmówcy nie wypadała w nich zbyt dobrze. – W branży producenckiej panuje przekonanie, że to, iż dostawała role, było głównie zasługą Cezarego Pazury – opowiada producent filmowy.

[wyimek]Zanim pojawiła się w „You can dance” była raczej znana jako żona swojego męża - Mariusz Kuczewski starnews.pl[/wyimek]

Uchodzili za wzorowe małżeństwo polskiego show-biznesu. Mimo to w 2007 roku się rozwiedli. Dziś aktor nie chce z byłą żoną mieć nic wspólnego. Po jej zatrzymaniu wydał oświadczenie.

„Żałuję jedynie, iż przez to, że nie zgodziła się zrezygnować z mojego nazwiska, negatywny wydźwięk jej zatrzymania przez CBA spada na rodzinę Pazurów – napisał.

[srodtytul]Gwiazda TVN[/srodtytul]

Prawdziwą popularność Weronice przyniósł udział w tanecznym show „You can dance” w TVN. – Zanim pojawiła się w programie, była znana raczej jako żona swojego męża – mówi Mariusz Kuczewski, redaktor naczelny portalu Starnews.pl.

W programie była jednym z trzech jurorów. Jak prawniczka znalazła się programie o tańcu? – Ona nie wzięła się znikąd. W branży rozrywkowej była obecna od dawna, tylko siedziała na tylnym siedzeniu. Po rozwodzie z Pazurą po prostu przesiadła się do pierwszego rzędu – tłumaczy Kuczewski.

Kolejna edycja „You can dance” miała ruszyć wiosną 2010 r. Zatrzymanie M.P. wywołało wśród osób pracujących przy programie prawdziwą konsternację. Choć na korytarzach TVN aż huczy od plotek, trudno namówić kogoś na wypowiedź. – Nie chcę się wypowiadać na temat tej sprawy i Weroniki – mówi „Rz” prowadząca program Kinga Rusin. – Nie udzielam komentarzy. Byłoby to niestosowne z mojej strony – dodaje juror Michał Piróg, który jednak krótko po zatrzymaniu Weroniki M.P. zachwalał ją na łamach prasy: to inteligentna kobieta. Życzliwa, pomocna. Zawsze ostrzegała wszystkich, aby nie wchodzili na złą drogę i nie łamali prawa.

W wywiadach M.P. mówiła też, że w październiku ruszy produkcja jej autorskiego programu w TVN Style, w którym miała udzielać porad prawnych. W obecnej sytuacji program nie dojdzie do skutku. – Jeszcze nie było programu prowadzonego zza krat, chociaż wyniki oglądalności pewnie by podskoczyły – mówi nam osoba z TVN Style.

[srodtytul]100 tysięcy w gotówce[/srodtytul]

Kiedy skończyła się ostatnia edycja „You can dance”, M.P. całkowicie poświęciła się biznesowi. A zajęć miała sporo. Od wielu lat prowadziła kancelarię radców prawnych. Była też współwłaścicielką firmy producenckiej. A niedawno uruchomiła pierwszą w Warszawie hotelową telewizję. W lipcu została prezesem spółki zależnej GPW – WSEInfoEngine SA. – Pani Weronika wypadła najlepiej – zachwalała jej wybór Iwona Sroka, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, w "Pulsie Biznesu" z 23 września, czyli tuż przed zatrzymaniem M.P. przez CBA. – Przekonała nas do wizji rozszerzenia działalności firmy, miała doświadczenie menedżerskie i determinację.

Być może do M.P. akcjonariuszy przekonała również jej „uczciwość”, o której często mówiła w wywiadach. „Chcę być dobrym człowiekiem. Już dawno temu zrozumiałam, że dobro przyciąga dobro, a każdy zły uczynek obraca się przeciwko nam” – mówiła w „Vivie”. – Jak w książce „Timur i jego drużyna”. Wyniosłam zasady, że zawsze trzeba czynić dobro, grać fair i żyć w zgodzie z sumieniem.

23 września Weronikę M.P. zatrzymało CBA. Stało się to przed jedną z warszawskich restauracji. Miała przyjąć 100 tys. zł łapówki za pośredniczenie w korzystnym rozstrzygnięciu procesu prywatyzacyjnego Wydawnictw Naukowo-Technicznych. To miała być tylko pierwsza rata. W sumie łapówka miała wynieść 450 tys. złotych.

Prokuratura w piątek postawiła Weronice M.P. zarzuty. Grozi jej do ośmiu lat więzienia. Prokuratura wystąpiła też o areszt dla niej.

Centralne Biuro Antykorupcyjne przerwało w minioną środę świetnie rozwijającą się do tej pory karierę. Bizneswoman, aktorka i gwiazda telewizyjna to tylko parę ról, w których do tej pory sprawdzała się M.P. Teraz przyjdzie jej się zmierzyć z zupełnie nowym wyzwaniem.

[srodtytul]Balet w nocnym klubie[/srodtytul]

Pozostało 95% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo