Choć senatorowie PiS zgłaszali poprawki do nowych przepisów dotyczących tzw. ustawy hazardowej, Senat przyjął ją bez poprawek. Oznacza to, że posłowie nie będą już nad nią głosować, trafi od razu do prezydenta.
Jak powiedział Władysław Stasiak, szef Kancelarii Prezydenta, Lech Kaczyński najprawdopodobniej podpisze ustawę i skieruje do Trybunału Konstytucyjnego. – To jest takie trochę stawianie pod ścianą – powiedział. – Nie można rozpatrywać ustaw pod takim hasłem: nie czytajcie, nie interesujcie się, bo tak będzie dla was lepiej.
Ekspresową zmianę prawa krytykują opozycja i eksperci. Do Business Centre Club, jednej z najważniejszych organizacji pracodawców w kraju, projekt trafił do zaopiniowania dzień po terminie, jaki rząd wyznaczył na zgłaszanie sugestii.
– Nie mieliśmy czasu na zapoznanie się z zapisami – mówi Arkadiusz Protas z BCC. Jego zdaniem rząd nie przywiązywał wagi do opinii, jaką na ten temat mają pracodawcy z tej branży. – Ta ustawa to ruch polityczny i zła droga do zmiany przepisów.
Marcin Peterlik, ekspert z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową: – Ustawa ingeruje w swobodę działalności gospodarczej w imię ideologii, że hazard jest zły. Ale papierosy i alkohol też szkodzą – mówi. Podkreśla, że nowe przepisy zlikwidują dużą część rynku.