Komisja śledcza, która ma badać aferę hazardową, 20 proc. czasu, jaki dał jej parlament, ma już za sobą. Do końca wyznaczonego terminu zostało jej 90 dni.
Tymczasem do tej pory nie odbyło się przed nią ani jedno przesłuchanie. Za to wczoraj posłowie dopisali do listy świadków kolejnych kilkanaście nazwisk. W tej chwili chcą już wezwać ponad 70 osób. Jeśli mają zdążyć do końca lutego, powinni już przesłuchiwać co najmniej jednego świadka dziennie.
Zgodnie z życzeniem posłów PO do listy dopisani zostali wczoraj m.in. były premier Jarosław Kaczyński, byli szefowie resortu finansów Zyta Gilowska i Stanisław Kluza oraz kilku innych byłych ministrów PiS: Elżbieta Jakubiak, Przemysław Gosiewski, Adam Lipiński czy Tomasz Lipiec.
Na listę trafili też byli członkowie lewicowych rządów: Leszek Miller, Marek Wagner czy Krystyna Łybacka.
Największe emocje wzbudziła jednak propozycja Jarosława Urbaniaka z PO, by wezwać też dwóch członków komisji z PiS