W Telewizji Publicznej będzie mniej premier, a TVP Kultura na jakiś czas stanie się anteną wyłącznie powtórkową (co najmniej do końca 2010 r.). Zawieszony będzie kanał TVP Historia (także do końca roku). Pracę w spółce może stracić kilkaset osób.
To niektóre założenia planu restrukturyzacji, który zarząd TVP przekazał w czwartek do Ministerstwa Skarbu Państwa. – To kilkaset stron, departament merytoryczny teraz zapoznaje się z dokumentami – mówi Maciej Wewiór, rzecznik prasowy resortu.
Podkreśla, że minister domagał się takiego planu restrukturyzacji od każdego zarządu TVP (za czasów obecnego ministra Aleksandra Grada funkcję prezesa TVP przed obecnym Romualdem Orłem pełnili Andrzej Urbański i Piotr Farfał).
– Ten zarząd jest pierwszym, który taki dokument przygotował – zaznacza Wewiór. – Ale na razie nie chcemy oceniać go merytorycznie. Trwa analiza. Według TVP dzięki przedstawionym propozycjom uda się zaoszczędzić jeszcze w tym roku 90 mln zł.
Oprócz zastąpienia dużej części produkcji premierowych powtórkami zarząd chce też zmienić sposób zawierania umów z zewnętrznymi producentami. Jak tłumaczy Orzeł, chodzi o to, by nie tylko TVP podejmowała ryzyko finansowe związane z nowymi produkcjami. – To nie znaczy, że chcemy zerwać z nimi współpracę, tylko inaczej uregulować nasze stosunki – tłumaczy "Rz" Romuald Orzeł. – TVP jest teraz często tylko malowanym producentem: niby to nasza produkcja, a kosztorysy i inne sprawy są ustalane na zewnątrz.