Zastanawiam się, czy to rzeczywiście walka frakcyjna, czy też już zupełna anarchia. Bo różnica między tymi dwoma stanami w partiach bywa bardzo płynna. Mam jednak wrażenie, że jeśli politycy PiS nie zrozumieją, że tym, co przyciągnąć może wyborców, jest stworzenie wielonurtowej i wieloskrzydłowej partii politycznej, będą grzęźli w wewnętrznych bojach w poszukiwaniu jednomyślności.

Od kilku dni mówi się, że PiS poszedł na wojnę. Ale to chyba wojna domowa.

Gej z orędzia Lecha Kaczyńskiego modlił się na Wawelu - donosi "Polska". Słynny Brendan Fay odwiedził prezydencką kryptę. - Modliłem się za prezydenta, ofiary katastrofy oraz społeczność gejów i lesbijek, która w Polsce jest całkiem spora - opowiadał z dumą. Skąd taka sympatia do prezydenta? "Orędzie Lecha Kaczyńskiego sprzed dwóch lat paradoksalnie przyniosło parze wiele niezamierzonego dobra." Ciekawe słowa, o teologicznym znaczeniu. Niezbadane są ścieżki, którymi chadza dobro po świecie.

"Cokolwiek bym teraz zrobił (...) to i tak będę miał przyprawioną gębę - cytując polityków Platformy - czarnego pisiora" - mówi "Dziennikowi" prezes TVP Romuald Orzeł. Fakt faktem, dzięki oszczędnościom telewizja publiczna, choć już stała na krawędzi przepaści, ma się dziś całkiem nieźle. Problem polega jednak na tym, że w Polsce szefów mediów publicznych nie rozlicza się z wyników, lecz z tego, jaka siła polityczna ich powoływała. Sprawy merytoryczne są tylko pretekstem. To samo będzie dotyczyć również następców pana Orła, powołanych przez PO.

Palikot zostanie bezkarny, bo mówi to, co inni myślą - pisze w Fakcie Katarzyna Kolenda-Zaleska. Jej zdaniem problemem byłaby forma, ale przecież i Palikot, i Brudziński, i Kaczyński mówią tym samym, złym językiem. Czyżby Janusz Palikot mówił również to, co myśli pani Kasia, tylko jej nie wypada tego powiedzieć? Mam nadzieję, że nie.