Dziadek, Tadek, Wnos i PIWO walczą o głosy w wyborach

Kampania do samorządu. Udało się zarejestrować komitety WNOS i PIWO. „Dziadek Ferenc musi odejść” – już nie

Aktualizacja: 09.10.2010 08:33 Publikacja: 09.10.2010 01:55

Tadeusz Ferenc

Tadeusz Ferenc

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Łokaj Krzysztof Łokaj

Delegatury Krajowego Biura Wyborczego odmówiły rejestracji kilkudziesięciu komitetów wyborczych, których nazwy uznały za niewłaściwe, wulgarne lub mające zdyskredytować innych kandydatów.

Aż sześć takich przypadków było w Rzeszowie. – Pięć z nich miały w nazwie słowo “Ferenc” – mówi Roman Ryniewicz, dyrektor tamtejszej delegatury KBW. Tadeusz Ferenc to 71-letni prezydent Rzeszowa, którym rządzi od ośmiu lat. Nazwa jednego z komitetów odnosiła się właśnie do jego wieku – “Dziadek Ferenc musi odejść”.

– Wcześniej zarejestrowany został Komitet Wyborczy Wyborców Tadeusza Ferenca Rozwój Rzeszowa, który stał się nazwą chronioną i żaden inny komitet nie może się pod nią podszywać – tłumaczy Ryniewicz.

“Rz” ustaliła, że pięć z komitetów z nazwiskiem Ferenc powołali dziennikarze podkarpackiego dziennika “Super Nowości” lub osoby związane z redakcją. Przyznają, że była to dobrze zaplanowana akcja.

– Tak, to ja chciałem zarejestrować KWW “Popieramy Ferenca na zasadzie owczego pędu” – potwierdza Krzysztof Pipała, komentator “Super Nowości”, były naczelny tej gazety. Przyznaje, że nie zgadza się z polityką obecnego prezydenta. Inny dziennikarz tej gazety Krzysztof Kuchta chciał zarejestrować komitet “Przychodzi Rysiek do Tadka”. Miało być to nawiązanie do znanego rzeszowskiego przedsiębiorcy Ryszarda Podkulskiego. “Super Nowości” pisały, że swoją fortunę buduje on dzięki przychylności prezydenta Rzeszowa.

– To są wybory, a nie jakiś happening – podkreśla Ryniewicz.

Pipała jest oburzony odmową rejestracji komitetu. – Nie mam żadnych związków z polityką, ale mieszkam w tym mieście, dobrze znam jego problemy – podkreśla. I zapowiada: – Będę się odwoływał.

Problemy z rejestracją kilku komitetów miała delegatura biura w Katowicach. – Jest narodowość czeska, niemiecka, ukraińska, ale nie ma narodowości śląskiej – mówi jej dyrektor Wojciech Litewka, tłumacząc, dlaczego nie zarejestrowano komitetu Narodowość Śląska.

W Gdańsku odmówiono zarejestrowania Komitetu Wyborczego Wyborców Gdańska Unia Wybitnie Normalnych Obywateli. Poszło o skrót tej nazwy, który biuro wyborcze uznało za wulgarny. Twórcy komitetu: Mateusz Żuk (związany z grupą gdańskich anarchistów) i Piotr Drosd (związany z Polską Partią Pracy) są znani z niekonwencjonalnych pomysłów. Wielokrotnie zjawiali się na sesjach rady miasta i usiłowali je zakłócać. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz z PO namawiał ich więc, by wystartowali w wyborach i realizowali swoje postulaty jako radni. – Cieszę się, że skorzystali z zaproszenia – powiedział Adamowicz “Dziennikowi Bałtyckiemu”. – Niech przedstawią swój program, niech się zderzą z realiami życia.

W odpowiedzi członkowie komitetu zamieścili w Internecie oświadczenie: “Jesteśmy wybitnie normalni, jesteśmy zdrowi, nie musimy zanudzać programem i ściemniać, że mamy jakiś program. Możemy powiedzieć więcej: takiego GUWNA jak programy wyborcze już dość się naoglądałeś. A teraz ktoś w końcu nazwał rzeczy po imieniu”. Ale w piątek zdecydowali się na zmianę nazwy na Komitet Rywalizacji Totalnej w skrócie KORYTO. Czy im się uda? Biuro jeszcze nie zdecydowało.

Jednak jest wiele komitetów o nietypowych nazwach, które w tych wyborach będą działać, np. Honorowy Radny Niepartyjny czy NIE. Na Podkarpaciu kandydatów wystawią KWW Plis i Plus, a w Dębicy Pewni i Wiarygodni Obywatele, w skrócie PIWO. W Sowlanach (Podlasie) o karierze samorządowej myślą kandydaci komitetu WNOS, czyli Wiara-Nadzieja-Optymizm-Sowlany.

Delegatury Krajowego Biura Wyborczego odmówiły rejestracji kilkudziesięciu komitetów wyborczych, których nazwy uznały za niewłaściwe, wulgarne lub mające zdyskredytować innych kandydatów.

Aż sześć takich przypadków było w Rzeszowie. – Pięć z nich miały w nazwie słowo “Ferenc” – mówi Roman Ryniewicz, dyrektor tamtejszej delegatury KBW. Tadeusz Ferenc to 71-letni prezydent Rzeszowa, którym rządzi od ośmiu lat. Nazwa jednego z komitetów odnosiła się właśnie do jego wieku – “Dziadek Ferenc musi odejść”.

Pozostało 84% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej