Reklama

Redaktorzy Tygodnika Powszechnego: nie byliśmy agentami SB

Nie byłem współpracownikiem SB – oświadczył na stronie wydawnictwa Znak Stefan Wilkanowicz, redaktor „Tygodnika Powszechnego”

Publikacja: 16.02.2011 03:24

87-letni Wilkanowicz zaznacza też w oświadczeniu: „Do książki Romana Graczyka odniosę się po zapoznaniu się z nią”.

Jednak o tym, co o jego przeszłości pisze autor książki „Cena przetrwania? SB wobec "Tygodnika Powszechnego", redaktor Wilkanowicz wie od dawna. Podobnie jak Marek Skwarnicki, który w zamieszczonym w książce oświadczeniu zaprzecza, by był agentem SB . Obaj redaktorzy w 2009 r. zgodzili się na długie rozmowy z Graczykiem. – W przypadku Stefana Wilkanowicza nagrałem ok. trzech godzin – mówi Graczyk. Ale ostatecznie Wilkanowicz odmówił autoryzacji, powołując się na radę Henryka Woźniakowskiego, prezesa wydawnictwa Znak.

Skwarnicki najpierw chciał autoryzacji, ale potem wysłał e-mail, przestrzegając autora książki przed konsekwencjami jej wydania, i przysłał wspomniane oświadczenie.

Najbardziej oburzony książką jest jednak red. Krzysztof Kozłowski. – Poproszę o dowody. Papiery na stół. Ale papierów nie ma – powiedział w Tok FM. Twierdzi, że autor książki ma tylko „kwity z funduszu operacyjnego, czyli kwity z knajpy”. Książka powstała jednak nie tylko na podstawie archiwów IPN, w tym rozliczeń funduszy operacyjnych SB, donosów i sprawozdań funkcjonariuszy. Roman Graczyk, pisząc o „uwikłaniu »Tygodnika« w komunizm”, wykorzystał archiwum KIK, Archiwum Państwowe w Krakowie, archiwum Jerzego Turowicza i teksty „TP”.

– Zbywanie poważnych materiałów stwierdzeniem, że to „kwity z knajpy”, nie zasługuje na polemikę – mówi Graczyk.

Reklama
Reklama

SB niszczyła dokumenty ze swych archiwów już w czasach rządu Mazowieckiego. Szefem UOP, a potem szefem MSW był w nim Krzysztof Kozłowski. Jednak – jak podkreśla – gdy niszczono teczki, resortem kierował jeszcze Czesław Kiszczak.

87-letni Wilkanowicz zaznacza też w oświadczeniu: „Do książki Romana Graczyka odniosę się po zapoznaniu się z nią”.

Jednak o tym, co o jego przeszłości pisze autor książki „Cena przetrwania? SB wobec "Tygodnika Powszechnego", redaktor Wilkanowicz wie od dawna. Podobnie jak Marek Skwarnicki, który w zamieszczonym w książce oświadczeniu zaprzecza, by był agentem SB . Obaj redaktorzy w 2009 r. zgodzili się na długie rozmowy z Graczykiem. – W przypadku Stefana Wilkanowicza nagrałem ok. trzech godzin – mówi Graczyk. Ale ostatecznie Wilkanowicz odmówił autoryzacji, powołując się na radę Henryka Woźniakowskiego, prezesa wydawnictwa Znak.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Spada zaufanie do władz Warszawy i dzielnic
Warszawa
Zamkną dworzec Warszawa Centralna. Wiadomo, kiedy i na jak długo
Kraj
Międzynarodowe zawody łazików marsjańskich. W finale dwa zespoły z Politechniki
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Kraj
Pierwsza taka biblioteka w Polsce. Metroteka, czyli książki pod ziemią na stacji metra Kondratowicza
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama