Reklama seksem stoi

Internautów irytują spoty z podtekstem erotycznym

Publikacja: 22.05.2011 21:45

W tym roku wśród nominowanych jest reklama ubojni

W tym roku wśród nominowanych jest reklama ubojni

Foto: WWW.UBOJNIAGORZNA.PL

– Ale chuda! – mówi kobieta, która patrzy na zgrabną blondynkę, a w ręku trzyma ogromny talerz klusek. W tym momencie odzywa się lektor: – Chcesz schudnąć? Jedz mniej.

Ale co zrobić, kiedy nie można się powstrzymać? Lektor twierdzi, że trzeba zastosować suplement diety Goodbye Appetite. Blondynka nakłada na talerz ziarenko zielonego groszku. Pije specyfik i mówi: – Już jestem syta.

A lektor ogłasza: – Zamień kluseczki na figurę laseczki!

To jeden ze spotów nominowanych przez internautów do tytułu najgorszej reklamy roku 2011 w konkursie Chamlet. Na Facebooku, gdzie można zobaczyć wszystkie nominowane spoty i billboardy, komentują: "Cudeńko. A zwłaszcza ziarenko grochu za cały posiłek. No i ta dziarska "kluseczka""; "Laseczki nie zanotowałem żadnej".

Plebiscyt organizuje Zakład Projektowania Komunikacji Uniwersytetu Wrocławskiego. Są cztery kategorie: reklama prasowa, telewizyjna, zewnętrzna i społeczno-polityczna.

– Chodząc po mieście i patrząc na reklamy, czuliśmy się poirytowani. Denerwowało nas, że są tak słabej jakości. Jest już konkurs na najlepszą reklamę. Dlaczego nie rozdawać też statuetek za te najgorsze? – pyta Mariusz Wszołek z UWr, współorganizator konkursu.

Surykatki i bikini

Druga edycja plebiscytu wystartowała w marcu, a już wpłynęło ponad 200 propozycji. Nominowane są np. surykatki tańczące w rytm muzyki z filmu "Dirty Dancing", które promują wyroby Wedla.

Jednak internautów najbardziej denerwują reklamy dwuznaczne. – Takie, które odwołują się do seksu – precyzuje prof. Michael Fleischer, kulturoznawca z UWr, pomysłodawca konkursu. – Na przykład moim kandydatem do nagrody jest reklama ubojni drobiu. Na zdjęciu kobieta w bikini, opalona, nasmarowana oliwką, a wokoło niej chodzą kury. Do kogo coś takiego ma dotrzeć?

Za to samo krytykowany jest też telewizyjny spot firmy Zbyszko: napój rozlewa się na piersi wydekoltowanej kobiety, a inna pani w biustonoszu wyskakuje z tortu.

Fleischer twierdzi, że polskie reklamy są słabe. – U nas modne są teraz reklamy w stylu, w jakim robiono je w latach 50. na przykład w Ameryce. Chyba trzeba po prostu "wykorzystać limit" i zrobić wiele głupich reklam, a dzięki temu nabierzemy doświadczenia i zaczniemy je robić na światowym poziomie – uważa.

Nie zgadza się z nim specjalista od reklamy z SWPS, psycholog Renata Ropska. – Na początku lat 90. rzeczywiście reklamy były słabe. Teraz jest coraz lepiej. Dlatego że wiele jest robionych w polskich oddziałach międzynarodowych agencji. Poza tym młodzi ludzie uczą się tworzyć reklamę na najlepszych uczelniach zagranicznych. Wracają do Polski i wykorzystują u nas swoją wiedzę – przekonuje Ropska. I dodaje, że większość kiepskich reklam to te zrobione przez amatorów, a nie specjalistów. – Firma robi ją sama, a pomagają członkowie rodziny – zaznacza Ropska.

Prezes dumny z twarogu

Tak było ze zwycięzcą zeszłorocznej edycji Chamleta. W kategorii reklama zewnętrzna wygrał billboard mleczarni z Chojnic: obok pielęgniarki trzymającej twarożek możemy przeczytać hasło "Od twarogu z Chojnic jeszcze nikt nie umarł".

Wymyślił je prezes zakładu Maciej Lipiński. I cieszył się z wyróżnienia: – Nie spodziewałem się, że cała Polska usłyszy o nas, nawet po zdjęciu billboardów – mówił jednej z lokalnych gazet. – Zależało nam na zmianie wizerunku firmy, która kojarzyła się ze starymi czasami. Chcieliśmy dotrzeć do młodszego pokolenia. I to się udało.

Kto wygra w tegorocznej edycji konkursu? Propozycje wciąż napływają, a Chamlety zostaną rozdane w listopadzie. Z nominacji internautów laureatów wybierze jury, w którym zasiądą specjaliści od reklam.

– Ale chuda! – mówi kobieta, która patrzy na zgrabną blondynkę, a w ręku trzyma ogromny talerz klusek. W tym momencie odzywa się lektor: – Chcesz schudnąć? Jedz mniej.

Ale co zrobić, kiedy nie można się powstrzymać? Lektor twierdzi, że trzeba zastosować suplement diety Goodbye Appetite. Blondynka nakłada na talerz ziarenko zielonego groszku. Pije specyfik i mówi: – Już jestem syta.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne