Do spotkania prezydenta Stanów Zjednoczonych Baraka Obamy z częścią rodzin, bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej dojdzie dzisiaj po południu w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie. Obama, który nie znalazł czasu na wizytę na Wawelu ma złożyć kwiaty przed tablicą upamiętniająca ofiary katastrofy. Najprawdopodobniej zamieni też kilka zdań z rodzinami wojskowych, którzy zginęli w katastrofie prezydenckiego samolotu. Tylko one bowiem zostały zaproszone na to spotkanie z Obamą.
- Zostałam zaproszona, lecz nie wiem, czy się zjawię. Chodzi o względy zdrowotne - mówi.-mówi „Rz” Maria Potasińska, żona śp. gen. Włodzimierza Potasińskiego dowódcy Wojsk Specjalnych. Zapytana jak ocenia to, że tylko żony mundurowych zostały zaproszone do katedry na spotkanie z Obamą, odparła, że to decyzja zapraszających i nie chce tego oceniać. Podobnie jak Krystyna Kwiatkowska, żona śp. gen. Bronisława Kwiatkowskiego, szefa Dowództwa Operacyjnego. - Nie wiem nawet, czy zapraszała strona polska, czy Amerykańska - mówi Kwiatkowska. Podkreśla jednak, że jej mąż był trzykrotnie dowódcą w Iraku. - Dlatego, myślę, że zaproszenie mnie do katedry jest docenieniem żołnierskich zasług mojego męża - podkreśla wdowa po gen. Kwiatkowskim.
Przeciwko zaproszeniu na spotkanie z amerykańskim prezydentem tylko części rodzin smoleńskich protestuje Andrzej Melak, brat zmarłego w katastrofie Stefana Melaka.
– Jest nam bardzo przykro, że podzielono bliskich tej tragedii na lepszych i gorszych- mówi w rozmowie z „Rz”. Dodaje, że obawia się, iź ktoś z polskiej administracji mógł taką decyzję podpowiedzieć amerykanom- Może chodzi o to by nie usłyszał pytań o katastrofę, o to czy USA pomoże nam ją wyjaśnić- mówi Melak. Z kolei Beata Gosiewska, wdowa po Przemysławie Gosiewskim, pośle PiS oceniła procedurę zaproszeń jako „dziwną i nieelegancką”.
- Przyzwyczaiłam się do tego, że część rodzin smoleńskich traktowana jest gorzej. – mówi z kolei w rozmowie z „Rz” Małgorzata Wassermann, córka posła Zbigniewa Wassermanna - Nie przywiązuję wagi do tego, że nie zostałam zaproszona. Podobnego zdania jest również - Izabela Sariusz-Skąpska, córka śp. Andrzeja Sariusza-Skąpskiego, wieloletniego prezesa Federacji Rodzin Katyńskich.- Ja sama uczestniczyłam już w wielu spotkaniach reprezentując rodziny ofiar. To dobrze, że teraz na spotkanie zaproszono innych - podkreśla.