– Chcemy, by ta decyzja zapadła na wrześniowym posiedzeniu Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych – mówi Jerzy Miller, szef MSWiA. Rada ma się odbyć 22 – 23 września w Brukseli.
Rumunia i Bułgaria są członkami UE od 2007 r. Ale ich wejście do strefy wolnej od kontroli granicznej przedłuża się, głównie z powodu oporów krajów starej UE. Pod koniec 2010 r. Niemcy i Francja w liście do unijnej komisarz spraw wewnętrznych Cecilii Malmstroem pisały, że muszą one najpierw skuteczniej walczyć z korupcją i zorganizowaną przestępczością.
– Będziemy przekonywać państwa członkowskie do otwarcia strefy Schengen dla obu krajów, bo mamy świeżo w pamięci, jak sami niecierpliwie odliczaliśmy wejście do strefy – tłumaczy Miller.
Okazją do rozmów na ten temat ma być m.in. nieformalne posiedzenie Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w Sopocie 18 i 19 lipca. – Kierunek jest dobry – mówi Karol Karski (PiS), wiceszef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
Paweł Zerka z Centrum Strategii Europejskiej Demos Europa przypomina, że rok temu Nicolas Sarkozy zdecydował o wydaleniu Romów z Francji do Rumunii. – Jeśli jest konsekwentny, nie pozwoli na wpuszczenie Romów do Francji, szczególnie przed przyszłorocznymi wyborami – mówi Zerka. – Poza tym choć Bułgaria i Rumunia spełniły już kryteria potrzebne do wejścia do strefy, UE zachowuje Schengen jako hak, by wprowadziły reformy. Doprowadzenie więc do szybkich decyzji może być trudne.