Okładki: krzyż, godło, Matka Boska, Nergal, Palikot

Tygodniki opinii prześcigają się w obrazoburczych okładkach. W nowym „Newsweeku” – ukrzyżowany Palikot

Publikacja: 20.09.2011 02:16

Okładki: krzyż, godło, Matka Boska, Nergal, Palikot

Foto: ROL

Zdjęcie ukrzyżowanego Janusza Palikota z wybitym tytułem „Palikot, Mesjasz lewicy?", półnagi Nergal owinięty w biało-czerwoną flagę z podpisem „Bóg, horror, ojczyzna", rysunek rządowego tupolewa na krzyżu z podpisem „Smoleńska herezja", rysunek Świętej Rodziny, na którym Matka Boska ma wąsy i zamiast dzieciątka trzyma czarnego kota, z tytułem „Kościół uchyla drzwi gejom".

To kilka przykładów okładek wiodących tygodników opinii tylko z ostatnich tygodni. Jedni mówią o upadku opiniotwórczych periodyków, inni tłumaczą, że to rozpaczliwy ratunek przed malejącą sprzedażą.

Krzyż, stuła, godło

W obrazoburczych okładkach przoduje ostatnio „News- week". Nergal, tupolew na krzyżu i ukrzyżowany Palikot to niedawne okładki właśnie tego tytułu. Z kolei w lipcu ubiegłego roku redakcja zamieściła zdjęcie księdza w sutannie z dziecięcym wózkiem – była to ilustracja do tematu „Ojcowie w sutannach".

Wojciech Maziarski, redaktor naczelny „Newsweeka", nie uważa, by te okładki były skandalizujące lub by obrażały czyjeś uczucia, np. katolików.

– Odpowiadamy na to, co budzi zainteresowanie i emocje czytelników. Nie widzę w tym nic skandalicznego. To, że ktoś może to tak odbierać, jest dla mnie zdumiewające i absurdalne. Gazety i tygodniki dążą do pewnej wyrazistości, odwołują się także do pewnych treści popkulturowych. Nie przekłada się to jednak na upraszczanie treści zawartych w tekstach – przekonuje w rozmowie z „Rz".

Motyw krzyża jest jednym z ulubionych okładkowych chwytów także konkurenta „Newsweeka" – tygodnika „Wprost".

Biały orzeł w koronie na krzyżu z podpisem „Wojna krzyżowa. Fanatycy w natarciu, państwo kapituluje" to okładka z sierpnia 2010 r.

Rok wcześniej okładkę „Wprost" zdobiło zdjęcie ukrzyżowanego celebryty Kuby Wojewódzkiego z koroną z żarówek, nawiązującą do korony cierniowej, z podpisem „Za co kochamy go nienawidzić".

Ten sam tygodnik wojnę między PO i PiS zilustrował w listopadzie 2009 r. fotomontażem przedstawiającym Donalda Tuska wznoszącego do góry kielich mszalny, który próbuje mu wyrwać z rąk Jarosław Kaczyński.

W sierpniu tego samego roku temat numeru „Żona dla geja" (o tym, że „w obawie przed społeczeństwem geje żenią się w Kościele z lesbijkami") ilustrowały dłonie owinięte tęczową stułą na tle kościelnego wnętrza.

Niedawno, pod koniec czerwca, redaktor naczelny „Wprost" Tomasz Lis umieścił na okładce kontrowersyjnego uczestnika programu „X-factor" (TVN) Michała Szpaka na tle polskiego godła. Szpak wzbudza emocje, gdyż występuje w damskich ubraniach i mocnym makijażu.

Tygodnik zatytułował okładkowy temat „To nie jest kraj dla Szpaków. Dlaczego aż tylu Polaków nie jest w stanie zaakceptować odmienności".

Pseudoodwaga?

Na okładce wczorajszego numeru „Wprost" umieścił katolików: abp. Sławoja Leszka Głódzia, dziennikarzy Tomasza Terlikowskiego i Wojciecha Cejrowskiego oraz posłankę PiS Jolantę Szczypińską jako „pogromców szatana" z prześmiewczym podpisem „Diabeł krąży nad Polską. Dziś jest Nergalem".

To nawiązanie do protestu środowisk konserwatywnych i biskupów w sprawie zatrudnienia w telewizji publicznej kontrowersyjnego muzyka, który na koncercie podarł Biblię (sąd uniewinnił go od zarzutu obrazy uczuć religijnych), a w swoich utworach obraża katolików i odwołuje się do szatana.

Wspomniany na początku rysunek nawiązujący do Świętej Rodziny to z kolei pomysł redakcji tygodnika „Przekrój".

– Nic tak nie wzbudza emocji czytelnika i nie porusza opinii publicznej jak łamanie kolejnego tabu, zwłaszcza religijnego. Dlatego tygodniki coraz chętniej eksponują sensację, zamieszczają mocne rysunki czy fotomontaże, które często stanowią przekroczenie kolejnej granicy – komentuje prof. Iwona Hofman, prasoznawca z UMCS. – To może być atrakcyjne dla czytelnika tabloidów, może zaś zrazić czytelnika, który postrzega te tytuły jako opiniotwórcze.

Prof. Hofman wskazuje też, że do używania symboli religijnych w dowolnym kontekście mógł się przyczynić głośny wyrok sądu z 2010 r., uniewinniający artystkę Dorotę Nieznalską, której jedna z prac przedstawiała męskie genitalia na krzyżu.

Zdaniem ks. Marka Gancarczyka, kierującego tygodnikiem „Gość Niedzielny", profanowanie symboli chrześcijańskich na okładkach gazet to pójście na łatwiznę. – Jest to modne, wzbudza poklask i uznanie jako coś odważnego. W istocie to pseudoodwaga – uważa. I przypomina międzynarodowy skandal, jaki wywołała publikacja karykatur Mahometa przez jedną z duńskich gazet.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki k.baranowska@rp.pl

Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne