Beata Ch. prowadziła okienko kasowe w centrum handlowym przy ul. Modlińskiej. Można było u niej opłacić rachunki za gaz, prąd czy telefon. Za każdą operację pobierała prowizję 2 – 3 zł. – Prowadziła taki punkt przez kilka lat, jej sytuacja finansowa zaczęła się pogarszać od 2008 r. – mówi Paweł Śledziecki, szef Prokuratury Rejonowej na Pradze-Północ.
W tym samym centrum handlowym powstała bowiem agencja Poczty Polskiej. Zaczęła ona odbierać klientów firmie Beaty Ch. – Kobieta wpadła w kłopoty finansowe i w pewnym momencie zaczęła wydawać pieniądze klientów na własne potrzeby, np. na utrzymanie i opłacenie czynszu za stoisko – dodaje śledczy.
Tymczasem do klientów zaczęły przychodzić monity z elektrowni czy gazowni o niezapłaconych rachunkach. Gdy zaczęli zgłaszać się do właścicielki agencji, ta zamknęła punkt.
– Zabezpieczyliśmy u niej setki dowodów dokonania wpłat przez klientów, wiele miesięcy trwało przyporządkowanie ich do poszczególnych osób – informuje Paweł Śledziecki.
Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta oszukała w latach 2009 – 2010 ponad 300 osób na sumę 200 tys. zł. Usłyszała zarzut sprzeniewierzenia pieniędzy.