Przybył: trzeba uratować Parulskiego

Prokurator Mikołaj Przybył przyznał, że strzelając sobie w twarz chciał popełnić samobójstwo.

Aktualizacja: 10.01.2012 15:42 Publikacja: 10.01.2012 10:35

Przybył: trzeba uratować Parulskiego

Foto: ROL

Pułkownik Przybył powiedział, że włożył lufę pistoletu do ust i strzelał w kierunku otwartego okna, żeby uniknąć rykoszetu. Jak twierdzi, drgnęła mu ręka, bo ktoś nacisnął klamkę drzwi do gabinetu.

- Ktoś próbował wejść do pokoju. Uratował mnie człowiek, który poprawiał kable, bo przestraszyłem się tego, że wejdzie. Źle wymierzyłem, strzał padł zbyt szybko. Padł strzał w policzek, a nie w głowę, spieszyłem się - powiedział.

- Broniłem honoru ludzi, których znałem i którzy świetnie pracują. Chciałem, aby prokuratura przetrwała i to pod dowództwem gen. Parulskiego. To jest człowiek, który gwarantuje uczciwe prowadzenie spraw. Zawsze, kiedy była jakaś konieczność, lub potrzeba udzielenia pomocy, taką pomoc otrzymywałem. Nigdy nie było żadnych nacisków, człowiek ten zawsze parł do tego, żeby wyjaśnić każdą sprawę do końca - dodał.

- Na mój krok miały wpływ sprawy, które prowadzę. Jedne z najpoważniejszych, jeżeli chodzi o kwestie finansowe w Wojsku Polskim. To one spowodowały bezpośredni nacisk na to, żeby przyspieszyć kroki w kierunku likwidacji prokuratury wojskowej - powiedział  Przybył.

W poniedziałek w trakcie konferencji prasowej mówił, że prokuratura wojskowa, ze szczególnym uwzględnieniem Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej, prowadzi najpoważniejsze śledztwa, dotyczące przestępstw gospodarczych o charakterze zorganizowanym na szkodę Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.

- Zagrożone są nie tylko setki milionów złotych pochodzące z budżetu państwa, ale przede wszystkim życie i zdrowie polskiego żołnierza, który często otrzymuje sprzęt wadliwy lub niesprawny. W sytuacjach, gdy wysyłamy żołnierzy na misje jest to niedopuszczalne - mówił.

- Mogłem pogodzić się z tym, że demolowali mi samochód, że odkręcono mi koła chcąc, bym się zabił. Wiem, że za moją głowę była nagroda miliona złotych. Mogłem się pogodzić z tym, że zabito mi psa. Nie mogłem się pogodzić z bezpodstawnym atakiem, z zarzucaniem nam nieprawidłowego lub bezprawnego działania - powiedział Przybył podczas dzisiejszej rozmowy.

Wcześniej prokurator Przybył powiedział reporterce Radia ZET, że "trzeba uratować Naczelnego Prokuratora Wojskowego, Krzysztofa Parulskiego".

Jak poinformował  rzecznik Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu ppłk Sławomir Schewe, w siedzibie Wojskowej Prokuratury Okręgowej, w której w poniedziałek Przybył się postrzelił, przez cały dzień trwały prace prokuratora i techników Żandarmerii Wojskowej. Schewe nie chciał udzielać bliższych informacji na ten temat.

Szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej gen. Krzysztof Parulski zapowiedział w poniedziałek, że śledztwo w tej sprawie będzie przekazane do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W warszawskiej prokuraturze śledztwo zostanie formalnie wszczęte po otrzymaniu materiałów z Poznania.

Według TVP Info, pułkownik zostanie skierowany na badania psychiatryczne. Ma zostać przewieziony do Bydgoszczy w najbliższy czwartek. Bydgoska klinika prowadzi między innymi obserwacje psychiatryczne i wydaje orzeczenia sądowe. Wszystko wskazuje na to, że straci także pozwolenie na broń. O jego dalszej pracy w prokuraturze zadecydują zaś badania specjalistyczne.

Płk Mikołaj Przybył postrzelił się z broni prywatnej, na którą miał pozwolenie. Zgodnie z przepisami na teren prokuratury nie można wnosić broni palnej ani amunicji.

Pułkownik Przybył powiedział, że włożył lufę pistoletu do ust i strzelał w kierunku otwartego okna, żeby uniknąć rykoszetu. Jak twierdzi, drgnęła mu ręka, bo ktoś nacisnął klamkę drzwi do gabinetu.

- Ktoś próbował wejść do pokoju. Uratował mnie człowiek, który poprawiał kable, bo przestraszyłem się tego, że wejdzie. Źle wymierzyłem, strzał padł zbyt szybko. Padł strzał w policzek, a nie w głowę, spieszyłem się - powiedział.

Pozostało 86% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo