Wszystko wskazuje na to, że projekty ustaw emerytalnych – o wydłużeniu wieku emerytalnego w systemie powszechnym i mundurowym – przejdą przez parlament błyskawicznie. W piątek Sejm nie przyjął wniosków opozycji o odrzucenie obu projektów emerytalnych w pierwszym czytaniu i skierował oba projekty do komisji.
Projektami zajmie się specjalnie w tym celu powołana komisja nadzwyczajna pod przewodnictwem Sławomira Neumanna (PO). Zasiądzie w niej 26 posłów – 12 z Platformy, ośmiu z PiS, po dwóch z PSL i Ruchu Palikota i po jednym z SLD i Solidarnej Polski.
Pierwsze i jedyne posiedzenie komisji zaplanowano na 4 maja. Jej przewodniczący jest przekonany, że komisja może złożyć Sejmowi sprawozdanie z prac do wtorku 8 maja. – Sejm mógłby się wtedy zająć projektem na kolejnym posiedzeniu – mówi Neumann. Szef komisji emerytalnej uważa, że oba projekty zawierają tak mało artykułów, że ich rozpatrzenie na jednym posiedzeniu „nie przekracza zdolności intelektualnych członków komisji". Zwłaszcza że jego zdaniem komisja powinna się zająć wyłącznie sprawdzeniem poprawności projektu, a nie debatą nad kształtem przyszłego systemu emerytalnego. – Dyskusja i debata na ten temat już trwały. Teraz jest czas na sprawdzenie, czy pod względem legislacyjnym te projekty są poprawne, wprowadzenie ewentualnych poprawek i podjęcie decyzji – tłumaczył Neumann.
Twarde stanowisko szefa komisji oznacza, że plan uchwalenia kontrowersyjnych ustaw jeszcze przed Euro 2012 uda się wykonać bez większego kłopotu. A opozycja, chociaż ma do projektów wiele zastrzeżeń, nie zdoła zablokować prac komisji. – Oczywiście, będziemy zgłaszać poprawki i złożymy wniosek o wysłuchanie publiczne, ale nie mamy złudzeń, że cokolwiek z tego wyjdzie – mówi „Rz" Stanisław Szwed (PiS) i zapowiada, że jego ugrupowanie zamierza zgłaszać poprawki do projektu podczas drugiego czytania w Sejmie.
Złudzeń co do prac komisji nie ma także Anna Bańkowska, która będzie w niej reprezentowała SLD. – To będzie tylko maszynka do głosowania – mówiła „Rz".