Specjalny portal społecznościowy ma dać zabytkom nowe życie. Właśnie zakończył się pierwszy etap akcji zainicjowanej przez Centrum Cyfrowe. Projekt: Polska.
Joanna Ellman z Poznania wzięła pod lupę miejscową katedrę. Wydawać by się mogło, że jedna z najcenniejszych budowli w Polsce została opisana, obfotografowana i wymierzona na wszelkie możliwe sposoby. - Udało mi się jednak odkryć, że w rejestrze zabytków figurowała pod złym adresem - podkreśla Ellman.
Takich nieścisłości w spisie liczącym 65 tys. obiektów jest dużo więcej. - Dotyczą nazw, adresów, kategoryzacji - wylicza Katarzyna Werner z Centrum Cyfrowego. Projekt: Polska. - Zdarzają się adnotacje typu: „trzy zabytkowe mogiły". A przecież z powodzeniem można by napisać więcej - kto w nich spoczywa, z jakiego okresu pochodzą. Do tego trzeba jednak ludzi, którzy mieliby czas i ochotę poszperać w dostępnych źródłach tłumaczy.
Temu właśnie miał służyć pierwszy etap Cyfrowego Czynu Społecznego pod hasłem „Otwarte zabytki". W kilkunastu miastach zorganizowano wyprawy szlakiem zabytków. Chętni skrzykiwali się na Facebooku. Odświeżali wiedzę, wymieniali się uwagami, starali się pozyskać nowe informacje, które następnie wprowadzali do specjalnie utworzonego portalu.
W Przemyślu na spotkanie przyszło 18 osób, w wieku od 14 do sześćdziesięciu kilku lat. W sumie zweryfikowali informacje dotyczące 45 zabytków. To ważne. Najważniejsze jednak, że udało się wyrwać ludzi z domu, zachęcić, by zainteresowali się tym, co wokół nich - podkreśla Arkadiusz Południak, przemyski koordynator przedsięwzięcia.