To się zapewne musiało stać, ale skala wzrostu przestępczości w sieci robi wrażenie. Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, które poznała „Rz", liczba takich przestępstw w zeszłym roku była pięć razy większa niż w roku 2008.
Zdecydowanie najczęściej są to różnego rodzaju oszustwa. Rzadziej podszycie się pod kogoś innego i kradzież tożsamości oraz jej wykorzystanie.
I tak jeszcze pięć lat temu wszystkich przestępstw w sieci było niewiele ponad 4 tys., z czego 2,8 tys. stanowiły oszustwa. W 2010 r. było to odpowiednio 7,7 oraz 6,2 tys. W ubiegłym roku już ponad 19 tys., w tym ponad 15 tys. oszustw.
- W Internecie kupujemy coraz częściej i coraz więcej towarów. Oszuści próbują to wykorzystać. Oszustwa internetowe to grupa przestępstw, która w bardzo szybkim tempie się rozwija i ewoluuje w coraz bardziej złożone formy – mówi „Rz" Grażyna Puchalska z KG Policji.
Aby naciągnąć klienta, oszuści wykorzystują portale aukcyjne lub sklepy internetowe. Oszust podaje konto założone na podstawioną osobę, czyli słupa, wybiera gotówkę i znika. Kupujący nie dostaje towaru albo otrzymuje w paczce gazety lub kamienie.